Barbara Dziuk jest radną w śląskim sejmiku wojewódzkim, startuje z 7. miejsca listy PiS w tym okręgu. Na jej plakatach z hasłem "Śląsk głosuje na Basię" pojawiło się zdjęcie Rokity i tekst, pod którym znalazł się jego podpis: "Ślązaczka w Brukseli to gwarancja, że w końcu ktoś tam będzie uczciwie i odpowiedzialnie pracował. Bardzo popieram!!!".
Polityk, który jakiś czas temu wycofał się z życia publicznego, przyznaje, że zgodził się na użycie swojego wizerunku.
- Dlatego, bo jest bardzo bliską współpracowniczką moją i żony od dziesięciu lat i zupełnie fenomenalnym typem bezinteresownego działacza społecznego, czyli gatunku, który w Polsce już dawno wymarł - tłumaczy.
Dziuk w latach 2007-09 była dyrektor Biura Poselskiego Nelli Rokity-Arnold, żony byłego lidera PO, która należała do klubu PiS. - Wchodząc do polityki, wiele razy korzystałam z rad pana Rokity - mówi "Rz" Dziuk. Przekonuje, że Rokita wspierał ją w walce o połączenie kolejowe z Katowic do lotniska w Pyrzowicach przez Tarnowskie Góry i z powrotem przez Zagłębie do Katowic.
Jednak nie oznacza to, że Rokita będzie głosował na partię Jarosława Kaczyńskiego.