Sikorski przyznał, ze rząd jeszcze nie wie, kto zorganizował podsłuchiwanie rozmów czołowych polityków i biznesmenów w kraju, ale "sprawa jest badana". Dodał też, że ma nadzieje, że mocodawcy zostaną ukarani.
Zobacz specjalny raport: Afera taśmowa
Dziś na temat dalszych losów ministra Sikorskiego mówił w programie "Jeden na jeden" prezydencki minister Tomasz Nałęcz. Na pytanie, czy szef MZS powinien podać się do dymisji, nie odpowiedział wprost. Stwierdził tylko, że Sikorski powinien się zastanowić, "jak w takiej sytuacji powinien się zachować minister cywilizowanego kraju".
Nałęcz powiedział również, że zgadza się z opinią Włodzimierza Cimoszewicza, który uznał, że dymisja Sikorskiego powinna być bezwarunkowa.
W rozmowach opublikowanych przez "Wprost" Sikorski w niewybrednych słowach krytykuje sojusz polsko-amerykański, który jego zdaniem stwarza w Polsce "złudne poczucie bezpieczeństwa". Minister mówił również o niskiej samoocenie Polaków i ich "murzyńskości".