Reklama
Rozwiń
Reklama

Sikorskiemu nikt już w kuluarach nic nie powie

?Jacek Wasilewski, kulturoznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Publikacja: 23.10.2014 02:00

Sikorskiemu nikt już w kuluarach nic nie powie

Foto: archiwum prywatne

Rz: Trwa burza wokół Radosława Sikorskiego. Marszałek Sejmu najpierw mówił o spotkaniu Donalda Tuska z Władimirem Putinem, potem stwierdził, że tego spotkania nie było. O co chodzi?

Jacek Wasilewski:

Radosław Sikorski jako szef MSZ liczył się na arenie międzynarodowej, ?a jako marszałek Sejmu ma znaczenie już  tylko w Polsce. ?W tej sytuacji chciał dać do zrozumienia, że jest politykiem wpływowym, i pochwalił się dziennikarzowi, że słyszał o ważnej rozmowie.

Komu takie chwalenie się mogłoby zaszkodzić?

Donaldowi Tuskowi – osobie, która w takiej rozmowie uczestniczyła, a więc była zobowiązana, aby odpowiednio zareagować i powiadomić inne organy państwowe, jak choćby prezydenta. Jedyne, co dziś Sikorski może zrobić, to wypić piwo, którego nawarzył ?– wziąć całą winę na siebie, ?bo w innym przypadku wszystkie mikrofony zwróciłyby się w stronę Tuska.

Reklama
Reklama

Jakie konsekwencje poniesie Sikorski?

W najgorszym przypadku przestanie być marszałkiem Sejmu. Większym niebezpieczeństwem byłoby, gdyby ?chciał podtrzymywać wersję, ?że ta słynna rozmowa naprawdę się odbyła – bo to byłoby zagrożeniem dla politycznej formacji, którą Sikorski reprezentuje.

Sikorski chyba nie chwaliłby się spotkaniem, którego nie było...?

Opowiedział o rozmowie Tuska z Putinem, bo chciał dać do zrozumienia, że nadal jest osobą, ze zdaniem której należy się liczyć, nawet jeżeli przestał być szefem MSZ. Jedyne, co w tej chwili może robić, to udawać głupiego i mówić, że takie spotkanie nie miało miejsca. A politycy, którzy dobrze mu życzą, powinny taką wersję ciągnąć.

Radosław Sikorski jest skompromitowany?

To nie jest totalna kompromitacja. Opowiadając w Politico o spotkaniu Tuska z Putinem, po prostu się lansował. A teraz, niezależnie od tego, co zrobi, ?i tak będzie źle. Przyznając się obecnie, że takie spotkanie miało miejsce, pogrąża swoich ówczesnych przełożonych. ?Jeżeli mówi, że spotkania nie było, zatapia się sam. Ale właśnie tak w tym wypadku powinien postąpić.

Reklama
Reklama

Ucierpi na tym jego wizerunek?

Nie bardzo, bo na koniec większość ludzi będzie uważała, że faktycznie takie spotkanie się nie odbyło. Ale jeśli chodzi o jego umiejętności dyplomatyczne, to na pewno nie będą one bardziej cenione. Okazało się, że jest niedyskretny i przedkłada własny wizerunek nad interesy swoich szefów. Nikt mu w kuluarach już nic nie powie.

—rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Rz: Trwa burza wokół Radosława Sikorskiego. Marszałek Sejmu najpierw mówił o spotkaniu Donalda Tuska z Władimirem Putinem, potem stwierdził, że tego spotkania nie było. O co chodzi?

Jacek Wasilewski:

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama