W Nowy Rok nad ranem, w miejscowości Ługutino (na południe od Ługańska) wpadł w zasadzkę znany dowódca separatystów Aleksander Biednow, znany pod pseudonimem „Batman". Jego ludzie początkowo podejrzewali, że ataku dokonali ukraińscy partyzanci (którzy od końca października bardzo się uaktywnili na terenach opanowanych przez separatystów).
Jednak wkrótce po zamachu podkomendnych „Batmana" zaczęto wyłapywać w samym Ługańsku; ich koszary otoczyły wozy pancerne i zaczęło się rozbrajanie. Wtedy okazało się że zamachu dokonali ich koledzy z „ludowej milicji" podporządkowanej samozwańczemu prezydentowi „Ługańskiej Republiki Ludowej" Igorowi Płotnickiemu.
Los samego „Batmana" nie jest znany. Według jednych informacji on też został aresztowany, według innych – spłonął żywcem w jednym z trzech samochodów, jakie wpadły w zasadzkę. „Jedną z możliwych przyczyn jest jego („Batmana") udział w przygotowaniu usunięcia złodziejskiego rządu Płotnickiego" – napisał ktoś na oficjalnym koncie oddziału na rosyjskim portalu społecznościowym „VKontaktie".
Mniej znana od donieckiej grupa rosyjskich separatystów w Ługańsku rozdzierana jest gwałtownymi sporami. Rosyjscy sponsorzy domagają się, by wszystkie oddziały uznały zwierzchnictwo „prezydenta" Płotnickiego. Część dowódców oskarża go jednak o zwykłe złodziejstwo. „Z dziesięciu tak zwanych humanitarnych konwojów (z Rosji), tylko jeden dotarł do potrzebujących. Wszystkie pozostałe zostały rozsprzedane. Kiedy odpowiedzialność za to poniesie Płotnicki i jego kamraci ? Codziennie rekwirujecie domy i mieszkania. Kradniecie wszystko: co można i nie można. Na ch... jesteście tu potrzebni" – tak zwrócił się do władz „republiki" dowódca tzw. pułku kozackiego Paweł Diermow w specjalnym oświadczeniu, umieszczonym na Youtubie.
Diermow objął dowodzenie pułku (liczącego ponad 1,5 tysiąca ludzi), gdy na początku grudnia zniknął kozacki ataman Nikołaj Kozicyn – obywatel Rosji pochodzący spod Rostowa. Według informacji ukraińskiego wywiadu, ataman został porwany przez jeden z rosyjskich oddziałów specjalnych i wywieziono do Rosji.