Rz: Jak śmierć porucznika Kasasbeha wpłynęła na stanowisko Jordańczyków wobec wojny z Państwem Islamskim?
Daud Kuttab: Reakcja na ten bestialski mord bez wątpienia zjednoczyła Jordańczyków. Wcześniej zdarzały się głosy, że udział w wojnie może nam zaszkodzić, ale od kilku dni prawie ich nie słychać. Charakterystyczne, że przewodniczący komisji spraw zagranicznych w parlamencie, który wcześniej znany był ze sceptycyzmu, teraz zmienił zdanie i stwierdził, że wojna z tak zwanym Państwem Islamskim musi być kontynuowana także z udziałem Jordanii.
Czy to trwała zmiana nastawienia czy raczej chwilowy wybuch gniewu?
Tego nie jestem w stanie wiarygodnie ocenić, ale nie ulega wątpliwości, że na razie większość ludzi domaga się zemsty. Trudno też powiedzieć, jak na to odpowie rząd: czy zwiększy nasze zaangażowanie militarne, czy będą to zwiększone ataki lotnictwa, czy może także jakaś operacja naziemna.