Jarosław Kaczyński powiedział w środę w Telewizji Republika, że do wyjaśnienia, co stało się pod Smoleńskiem potrzebne są dwa śledztwa - jedno ws. katastrofy, a drugie ws. samego śledztwa.
Pytany w Radiu Zet o komentarz do tych słów Grzegorz Schetyna z PO przyznał, że przez miesiące, a nawet lata PiS mówiło o konieczności przeprowadzenia śledztwa międzynarodowego. - Dzisiaj, kiedy PiS ma całą władzę nie chce już śledztwa międzynarodowego, nie chce ekspertów międzynarodowych - stwierdził Schetyna i ocenił, że "za chwilę będziemy świadkami ataku na Prokuraturę Wojskową i prowadzenie tego śledztwa".
W ocenie byłego szefa MSZ, postępowanie zostanie odebrane Prokuraturze Wojskowej i przekazane prokuraturze cywilnej. – Na przykład w Katowicach – wskazał na prokuraturę, którą politycy Platformy Obywatelskiej uważają za bastion PiS.
Grzegorz Schetyna odniósł się także do pomysłu postawienia byłego premiera, a obecnie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu, o czym - według "Super Expressu" - miał mówić Adam Lipiński twierdząc, że "należałoby postawić Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu", bo "ma sporo na sumieniu", choćby "oddanie śledztwa smoleńskiego Rosjanom".
Rzecznik PiS Elżbieta Witek mówiła wczoraj w TVN24, że partia nie zamierza zajmować się tą sprawą. - Jak patrzymy teraz na stan polskiego państwa, a dowiadujemy się o tym powoli, ponieważ od niedawna jesteśmy w rządzie i patrząc na to, że wnioski o Trybunał Stanu były także dla naszych polityków i patrzę za co, to gdybym miała to przeanalizować i porównać, to powiedziałabym, że Trybunał Stanu byłby dobrą sprawą - powiedziała Witek w TVN24.