Ruch Pawła Kukiza swoimi inicjatywami w Sejmie próbuje odpierać zarzuty, że jest przystawką PiS. Zgodnie z wyborczymi obietnicami zgłasza własne projekty proobywatelskie, krytykuje działania konkurentów z opozycji, a ostatnio punktuje błędy partii Jarosława Kaczyńskiego.
Punktowanie hipokryzji
W poniedziałek Klub Kukiz'15 złożył w Sejmie projekt zakładający likwidację gabinetów politycznych. Ogłaszając go, zaatakował polityków PiS. – Najpierw dwukrotnie składali ten projekt, po czym, jak objęli rządy, natychmiast zatrudnili doradców i asystentów w gabinetach politycznych ministerstw – mówił wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
– Zmieniła się optyka – sekundował mu Paweł Kukiz. Według jego szacunków w gabinetach politycznych zatrudnionych jest ponad 10 tys. osób.
Piotr Liroy-Marzec złożył z kolei na początku tygodnia projekt legalizacji leczniczej marihuany. Wcześniej posłowie Kukiza wyciągnęli pomocną dłoń do rolników, prezentując projekt ustawy o sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych. Norbert Kaczmarczyk i Jarosław Sachajko przekonywali, że zamiast wdawać się w partyjne wojenki, skupiają się na ciężkiej pracy.
– Zaskakujące, ale duża część naszego elektoratu to właśnie rolnicy – mówił nam członek prezydium i poseł Klubu Kukiz'15 Piotr Apel.