Aktualizacja: 19.03.2016 14:18 Publikacja: 19.03.2016 14:11
Foto: AFP
Ostatecznie samolot i dron minęły się w odległości ok. 61 metrów - a wszystko to działo się nad lotniskiem w Los Angeles. Airbus A380, czterosilnikowy kolos zdolny - w zależności od konfiguracji - zabrać na pokład od 540 do ponad 800 pasażerów, znajdował się ok. 22,5 km od kalifornijskiego lotniska na wysokości półtora kilometra, gdy tuż przed nim pojawił się dron.
Nie wiadomo, ilu pasażerów znajdowało się na pokładzie samolotu. Amerykańska policja została poinformowana o incydencie. Senator Dianne Feinstein, ze stanu Kalifornia, zaangażowana w prace nad legislacją regulującą korzystanie z dronów wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że kolejny taki incydent może zakończyć się prawdziwą tragedią.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas