Rzeczpospolita: Wizyta Baracka Obamy w Hawanie to pierwsza podróż prezydenta USA na Kubę po ponad 88 latach. Kuba coraz bardziej otwiera się na świat. Jakie to ma znaczenie dla turystów?
Adam Kwaśny: Na turystykę wpływają szczególnie możliwości prowadzenia prywatnej działalności: więcej jest miejsc noclegowych, towarów w sklepach; powstają nowe firmy transportowe, restauracje itd. Ale oprócz bardzo drogich, luksusowych hoteli wciąż jest wiele pensjonatów o standardzie jak u nas za Gierka.
A co z dawnymi strefami wyłącznie dla turystów?
Wciąż stoją bramki wartownicze, na których sprawdzane są paszporty, ale to nie są już ściśle zamknięte zony. Na turystycznych plażach można spotkać także Kubańczyków. Turyści jednak nadal są trochę świętymi krowami: wszędzie policja czuwa nad tym, by czuli się bezpiecznie. Ale ludzie nie są wobec turystów tak natarczywi, jak to bywa w innych krajach.
Można po Kubie podróżować samemu?