Michnik wysłał go do Kiszczaka w grudniu 1983 r. z aresztu śledczego, gdzie był więziony za działalność opozycyjną.
List ten, wielokrotnie publikowany, rozpoczyna się mottem zaczerpniętym z listu księcia Józefa Poniatowskiego do targowiczanina hetmana Rzewuskiego: „Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć". Kończy zaś sformułowaniem: „życzę (sobie – dop. red.), abym (...) umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą".