"Jak każdy kraj w Europie, tak samo jak Stany Zjednoczone, w Polsce od dawna istnieje skrajnie prawicowy, neofaszystowski margines. (...) Ale w ciągu dwóch i pół dekady, które nastąpiły od zakończenia komunizmu w Polsce, polscy neofaszyści nigdy nie byli wystarczająco liczni, by traktować ich poważnie" - pisze Applebaum w komentarzu zamieszczonym na stronie "Washington Post".
Według niej nie wszyscy z 60 tys. "patriotycznych" uczestników marszu byli neofaszystami, jednak "znajdowała się w nim istotna grupa (głównie) mężczyzn, maszerujących pod nazwami przedwojennych grup nacjonalistycznych i z rasistowskim napisami "Biała Europa", "Europa będzie miała" czy "Czysta krew".