Wcześniej szpitale twierdziły, że nie mają wolnych miejsc. Najciężej ranni, którym lekarze dawali kilka dni życia, byli od środy przewożeni do USA prywatnymi samolotami. Wśród nich pięcioletnia Betina Joseph (na zdjęciu), która z powodu niewielkiej rany na udzie zachorowała na tężec.

Dziesięciu amerykańskich misjonarzy baptystów trafiło jednak na posterunek w Port-au-Prince, gdzie wczoraj zostali przesłuchani. Premier kraju Max Bellerive jest przekonany, że chcieli uprowadzić do USA 33 dzieci.