- Jeśli Donald Tusk postawi w wyborach prezydenckich na Radosława Sikorskiego, to będzie bardzo zabawnie — mówił „Newsweekowi” Jarosław Kaczyński.
Szef Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że jeszcze przed powołaniem Sikorskiego na stanowisko ministra spraw zagranicznych, prezydent Lech Kaczyński miał zastrzeżenia do jego kandydatury.
Dziennikarz „Newsweeka", dopytujący lidera PiS o te, zastrzeżenia nic konkretnego nie usłyszał. Wiadomo tylko, że chodzi o późniejsze wydarzenia, które miały miejsce już w okresie, kiedy Radosław Sikorski był ministrem obrony w rządach PiS.
Czy z tego powodu Sikorski został zdymisjonowany w lutym 2007 r.? - pytał dziennikarz. - Tak, choć do dymisji doszło z pewnym opóźnieniem - przekonywał J. Kaczyński.
Premier Donald Tusk miał rzekomo zostać poinformowany o tych wydarzeniach jeszcze przed powołaniem Sikorskiego na szefa MSZ w rządzie Platformy.