Reklama

Rekiny zamieszkają u hipopotamów

W przypadku tego obiektu wszystko jest „naj”: najdroższy, największy, najbardziej skomplikowany. Napsuł też najwięcej krwi pracownikom stołecznego ogrodu. W sobotę otwarcie rekinarium

Publikacja: 08.04.2010 08:46

Otwarcie nowego pawilonu przeciągało się aż cztery miesiące. A to woda była nie taka, a to pompy nie

Otwarcie nowego pawilonu przeciągało się aż cztery miesiące. A to woda była nie taka, a to pompy nie pompowały.

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Włodzimierz Konrad, były wicedyrektor zoo, a teraz społeczny konsultant do spraw budowlanych, odetchnął z ulgą, gdy dowiedział się, że na 10 kwietnia wyznaczono termin otwarcia nowej hipopotamiarni.

– Rekiny i hipopotamy będą się prezentowały zwiedzającym w przezroczystej wodzie. Lecz to, co najważniejsze w tym obiekcie, jest niewidoczne dla oczu. Bo aż 25 proc. zajmują pomieszczenia, w których znajdują się urządzenia techniczne – mówi Konrad. – Przez te wszystkie ustrojstwa otwarcie nowego pawilonu przeciągało się aż cztery miesiące. A to woda była nie taka, a to pompy nie pompowały.

Mimo tego koszt budowy hipopotamiarni i rekinarium nie wzrósł, wykonawca zamknął się w 23 mln zł.

– To jedyna taka budowla w Polsce. A instalacje w niej zastosowane są prototypowe. Dziesiątki urządzeń, pompy, filtry, setki metrów rurociągów. Jest nawet awaryjne zasilanie, bo przecież gdyby zabrakło prądu na dwie godziny, rekiny by padły – dodaje były wicedyrektor.

Największe jest pomieszczenie dla hipopotamów: Anieli i Hugona. Jeszcze w tym roku ma dołączyć do nich z zoo z Portugalii nowa, młoda hipopotamica.

Reklama
Reklama

Rekinarium jest najważniejsze w hipopotamiarni. W środku pływają już: ludojad tawrosz piaskowy, 4 rekiny czarnopłetwe, 2 orlenie cętkowane, 8 rekinów dywanowych i argusy. – Te ostatnie to złośliwe ryby. Kradną jedzenie rekinom, ciągną je za ogony. Niczego się nie boją – mówi Olga Zbonikowska z zoo.

Akwarium zbudowano z myślą o wykształceniu kadry, która mogłaby się w przyszłości zająć oceanarium w zoo. Jeszcze nie wiadomo, kto miałby je zbudować i kiedy.

– Hipopotamiarnia jest najbardziej skomplikowanym i najdroższym obiektem w historii zoo. To będzie już dziesiąty całoroczny pawilon, w którym prezentowane są zwierzęta. Tego nie ma w innych ogrodach w Polsce – dodaje Konrad.

Uroczyste otwarcie w sobotę (10.04) o godz. 11. Zaplanowano: przecięcie wstęgi i występ afrykańskiego bębniarza Rikiego Liona.

[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/" "target=_blank]Życie Warszawy Online[/link][/ramka]

Włodzimierz Konrad, były wicedyrektor zoo, a teraz społeczny konsultant do spraw budowlanych, odetchnął z ulgą, gdy dowiedział się, że na 10 kwietnia wyznaczono termin otwarcia nowej hipopotamiarni.

– Rekiny i hipopotamy będą się prezentowały zwiedzającym w przezroczystej wodzie. Lecz to, co najważniejsze w tym obiekcie, jest niewidoczne dla oczu. Bo aż 25 proc. zajmują pomieszczenia, w których znajdują się urządzenia techniczne – mówi Konrad. – Przez te wszystkie ustrojstwa otwarcie nowego pawilonu przeciągało się aż cztery miesiące. A to woda była nie taka, a to pompy nie pompowały.

Reklama
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Reklama
Reklama