Poseł PiS swoje zawiadomienie złożył pod koniec października ub. roku, kiedy to media ujawniły, że minister Jacek Cichocki, i nadinsp. Marek Działoszyński otworzyli Centrum Przetwarzania Danych Policji w Warszawie. We wrześniowej uroczystości wzięło udział wielu zaproszonych gości, a przed budynkiem roiło się od limuzyn i ludzi w mundurach. Potem zdjęcia z uroczystości znalazły się na oficjalnej policyjnej stronie www.policja.pl
Zdaniem posła Kaczmarka doszło do dekonspiracji budynku CBŚ i ujawnienia tajemnicy państwowej. – Przecież siedziba policyjnego centrum ma charakter niejawny i wszelka dokumentacja związana z nim budynkiem oznaczona jest klauzulą tajności. Przebywają w nim funkcjonariusze zajmujący się techniką operacyjną, czy tzw. przykrywkowcy wykorzystujący fałszywą tożsamość – argumentował poseł.
Prokuratura zwróciła się do Komendy Głównej o informacje w sprawie budynku oraz samej uroczystości jego otwarcia. Policja odpisała m.in., że budynek składa się z dwóch części, dokumentacja techniczna jednej części jest jawna, drugiej poufna. Jawne są też materiały geodezyjne, czy kartograficzne, podobnie umowy dotyczące rozliczania tam mediów.
Komenda Główna podkreśliła, że listę zaproszonych gości na uroczystość otwarcia
Centrum tak skonstruowano, by nie doszło do naruszenia ustawy o informacji niejawnej. Poza tym już w trakcie samej uroczystości zastosowano takie środki ostrożności, które uniemożliwiały ujawnienie tajnych systemów informatycznych policji.