W ten sposób ekolodzy z Greenpeace chcieli zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo globalnego ocieplenia.

Działacze organizacji ustawili się też na moście. Zwróceni w stronę przejeżdżających aut trzymali w rękach żółte transparenty z napisem: „CO2 zabija”.

– Jeśli nie zmniejszymy emisji dwutlenku węgla, gwałtowne zjawiska pogodowe będą częste i dotkliwe. Będziemy narażeni na wzmożone upały i susze, a tuż po nich ulewy – mówiła Magdalena Zowsik z Greenpeace.

Po 40 minutach na moście pojawiła się policja i spisała dane protestujących, jednak działacze zeszli z mostu dopiero po dwóch godzinach.

Ekolodzy skierowali do rządu list otwarty, w którym apelują o poparcie tzw. mandatu balijskiego podczas grudniowych negocjacji klimatycznych ONZ. Założeniem dokumentu jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i niedopuszczenie do wzrostu średniej globalnej temperatury powyżej 2 st. C.