Na plany, ekspertyzy i analizy dotyczące zabudowy placu Defilad miasto wydało już ponad 1,5 miliona złotych. Ale skutek wciąż ten sam – od lat nie powstał tam ani jeden metr nowego budynku, nie licząc tymczasowych baraków kupieckich. Czy tym razem się coś zmieni?
Władze stolicy otrzymały właśnie gotowe cztery koncepcje zabudowy ścisłego centrum Warszawy. Jutro projekty będą omawiane na posiedzeniu zarządu miasta. Ratusz chce też przyjąć dokument, który dodatkowo chroniłby panoramę miasta.
– Chodzi o politykę miasta wobec budowy wysokościowców – mówi rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz i wiceprezydent Jacek Wojciechowicz są zwolennikami wysokiej zabudowy wokół Pałacu Kultury i Nauki. Zaraz po wyborach samorządowych w 2006 r. wiceprezydent mówił na łamach „Rz”, że chce zmienić obecny plan zagospodarowania centrum. Ten przyjęty został pół roku wcześniej przez poprzedników, a forsował go naczelny architekt miasta Michał Borowski.
Plan pozwala na budowę niewysokich budynków. Przy Emilii Plater zakłada powstanie centrum wystawienniczo-kongresowego. Po dwóch stronach pl. Defilad – m.in. teatru muzycznego, domu towarowego oraz biur, obiektów handlowych i usługowych. Najbliżej Al. Jerozolimskich – mieszkania, biurowce i usługi. – Nie chodzi o drastyczną zmianę tych założeń, a o to, by zezwolić na wyższą zabudowę. Dzisiejszy plan jest schematyczny i zbyt prosty – mówi Jacek Wojciechowicz.