Polscy widzowie polubili azjatycką kinematografię. Chętnie chodzą na filmy japońskie, koreańskie, irańskie. Zapanowała moda na produkcje rodem z Bollywood. Ale mało kto słyszał o obrazach kręconych w Indonezji. Tygodniowy przegląd w Lunie ma to zmienić.
Organizatorzy chcą pokazać bogactwo i różnorodność indonezyjskiej kultury.
Tamtejsi filmowcy wypracowali styl będący z jednej strony odpowiedzią na rozrywkowe produkcje hinduskie, a z drugiej – na artystyczne, wysmakowane obrazy twórców chińskich.
Indonezyjczycy preferują komedie. Kręcą i oglądają historie, które w przystępny sposób, z humorem i ironią mówią o ważnych, społecznych problemach.
Warszawiacy będą mieli okazję zobaczyć m.in. filmy Nia Da Naty. W „Miłości do podziału” reżyserka poruszyła kwestię wielożeństwa, w „Losowaniu” opowiedziała o homoseksualizmie, w „Kurtyzanie” przedstawiła dramatyczne losy chińskiej rodziny mieszkającej w Indonezji.