W Warszawie tylko 1,7 mln mieszkańców płaci podatki. Ponad 0,5 mln, choć żyje i pracuje w stolicy, zameldowanych jest gdzie indziej i tam rozlicza się z fiskusem. Miasto na tym traci. Władze Ursusa mają pomysł, jak to zmienić w dzielnicy.
W Ursusie oficjalnie mieszka około 49 tys. osób. Według pracowników urzędu jest ich nawet o 7 tys. więcej.
– Dzielnica szybko się rozwija, powstają nowe osiedla, przybywa osób wynajmujących mieszkania – przyznaje burmistrz Bogdan Olesiński. Jednak większość z nich nie melduje się pod nowymi adresami. A dzielnica na tym traci nawet 1 mln zł rocznie.
Dlatego władze Ursusa przygotowują akcję zachęcającą do złożenia w urzędzie dzielnicy druku NIP3. Informuje się w nim o zmianie miejsca zamieszkania (nie zameldowania) i tym samym deklaruje chęć rozliczenia się podatkowego właśnie w nim. Dzięki temu wpływy z podatków dochodowych mieszkańców mogą zasilić kasę Ursusa.
Tak zdobyte pieniądze będzie można wydać na budowę szkół, przedszkoli czy dróg. – Nowi mieszkańcy mają wobec dzielnicy oczekiwania, ale nie wspierają jej finansowo. Chcemy to zmienić – mówi burmistrz.