Stadion Narodowy w Warszawie na razie istnieje dopiero w planach i na wizualizacjach. Do Narodowego Centrum Sportu wpłynął właśnie jego projekt budowlany. Jednak na dobre rozpoczyna się już dyskusja, czyje imię powinien nosić, kiedy będzie gotowy.
Debatę zapoczątkowali warszawscy posłowie PiS, którzy apelują, by stadion nosił imię Jana Pawła II. Zapowiedzieli wysłanie w tej sprawie listu do ministra sportu. – Mam nadzieję, że ten patron będzie przypominał kibicom o zobowiązaniu, które złożyli na wieść o śmierci Ojca Świętego, że przestaną się awanturować i będą się starali godnie zachowywać podczas zawodów sportowych – mówił poseł Artur Górski (PiS). Nadanie stadionowi imienia papieża miałoby też upamiętnić mszę świętą, którą 25 lat temu Ojciec Święty odprawił na terenie Stadionu Dziesięciolecia.
Z kolei Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie apeluje, by patronem obiektu został Ryszard Siwiec. Ten były żołnierz AK 8 września 1968 roku podczas ogólnokrajowych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia, na znak protestu przeciwko agresji państw Układu Warszawskiego na Czechosłowację, oblał się benzyną i podpalił. Stało się to na oczach 100-tysięcznego tłumu, w obecności najwyższych władz PRL z Władysławem Gomułką na czele. W skutek odniesionych obrażeń po czterech dniach Siwiec zmarł.
Natomiast środowisko piłkarskie jest przekonane, że patronem stadionu powinien zostać wybitny trener bądź zawodnik. – Kazimierz Górski byłby idealnym kandydatem. Patronem powinien być człowiek piłki, tak jest w przypadku innych stadionów w Europie, np. w Wiedniu jest stadion imienia wybitnego trenera Ernsta Happela – mówi prezes PZPN Michał Listkiewicz. Popiera go podopieczny Kazimierza Górskiego, król strzelców mistrzostw świata w 1974 roku Grzegorz Lato. – Pan Kazimierz był najwybitniejszym trenerem w naszej historii, wspaniałym człowiekiem i zasłużył sobie na taki honor – mówi. Według niego stadion mógłby ewentualnie nosić imię Kazimierza Deyny. – Ponieważ jednak w Warszawie powstanie też drugi stadion – Legii, nie ma problemu, to on może przyjąć go za patrona – dodaje.
Zdaniem ministra sportu do dyskusji o nazwie stadionu należy wrócić dopiero, kiedy będzie on gotowy