W drugiej turze wyborów zwyciężył zaprzysiężony już na prezydenta Piotr Niedźwiecki, który uzyskał zaledwie 21 głosów więcej niż jego kontrkandydat. Według Mariusza Twardowskiego, pełnomocnika komitetu Andrzeja Brodzkiego przed drugą turą wyborów Zdzisław Lepsik z Ruchu Pomocy w Zduńskiej Woli nakłaniał pensjonariusz Domu Pogodnej Starości, by w zamian za paczki żywnościowe głosowali na rywala. W piśmie do sądu zostało wskazanych 17 osób, które miały być poddane naciskom.
Pełnomocnik domaga się wyjaśnienia co stało się z pięcioma kartami do głosowania w jednej z komisji, a w innej pojawienia się czterech kart, które nie zostały wcześniej ostemplowane. Ponadto Twardowski wskazał mieszkańców Zduńskiej Woli, którym bez przyzwolenia przedstawicieli Niedźwieckiego w lokalach wyborczych pomagali oddać głosy.
W piśmie znalazła się także ujawniona już przez „Rz” agitacja, jaką miała prowadzić w dniu wyborów Anna Kubiak, przewodnicząca miejskiej komisji wyborczej, która trafiła tam z komitetu Niedźwieckiego. Twardowski przedstawił cztery osoby, które dostały sms o treści „proszę o głosowanie na pozycję nr 2”. Właśnie taki numer miał Niedźwiecki. Sprawę prowadzi zduńskowolska policja, a pełnomocnik wniósł do sądu, by operator telekomunikacyjny ujawnił wszystkie sms jakie tego dnia Kubiak wysłała ze swojego telefonu.
Sąd Okręgowy w Sieradzu rozpatrzy protest w środę, 13 maja.