50 procent głosów zdobyłaby Platforma, gdyby wybory odbyły się w ostatnią niedzielę – wynika z sondażu GfK Polonia. Na PiS chce głosować 28 proc. obywateli – o 2 punkty proc. więcej niż przed dwoma tygodniami. Co mogło sprawić, że nieduża grupa wyborców zmieniła swoje sympatie?
Najgłośniejszy spór polityczny ostatnich tygodni dotyczył zbrodni katyńskiej, którą PiS, podobnie jak większość Polaków, uważa za ludobójstwo. Tymczasem Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z PO, upierał się, że tej zbrodni nie można nazwać ludobójstwem. Politolodzy są jednak zdania, że polityka historyczna nie wpływa na poparcie dla partii.
– PO traci, bo Polacy wrócili z wakacji i widzą, że rząd nic nie robi – uważa Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego. – Wyczuwają fałsz w polityce uników Donalda Tuska i żadna fotografia z siatkarzami tego nie przykryje.
A dlaczego PiS zyskał w sondażach? – Bo z większą werwą zaczął sezon jesienny – odpowiada Jabłoński. – Wspólnie z SLD zaszachował PO w sprawie telewizji publicznej, co daje nadzieję zwolennikom tej partii, że znowu przejmuje ona inicjatywę na scenie politycznej.
Jacek Kloczkowski z Ośrodka Myśli Politycznej w Krakowie uważa natomiast, że mamy do czynienia z chwilowym wahnięciem notowań niezwiązanym z żadnym konkretnym wydarzeniem.