I znów Janusz Zakrzeński, „etatowy” od lat Józef Piłsudski, przeczyta odezwę do żołnierzy i mieszkańców Warszawy. I w defiladzie przejedzie dorożką Krakowskim Przedmieściem do Muzeum Wojska Polskiego. To już warszawska tradycja obchodów Dnia Niepodległości.
Piłsudskiemu w defiladzie towarzyszyć będzie blisko 350-osobowa grupa rekonstruktorów historii ubranych w mundury z epoki, z bronią i w pojazdach, w jakie wyposażone było Wojsko Polskie w latach 1918 – 1945. Godne polecenia będą tym razem szczególnie mundury policjantów konnych, obsługa samochodu pancernego Policji Państwowej i policjant cyklista na polskim motocyklu Sokół.
– Udział tej formacji w defiladzie to przypomnienie przypadającej w tym roku 90. rocznicy powstania Policji Państwowej – mówią organizatorzy środowej imprezy.
Parada, w której pojadą także m.in. książę Zdzisław Lubomirski, arcybiskup Aleksander Kakowski czy hrabia Stanisław Ostrowski, odbędzie się tuż po oficjalnych uroczystościach na pl. Piłsudskiego, czyli ok. 13.15. Defilada zakończy się, tradycyjnie w Muzeum Wojska Polskiego, które od godz. 10 do 20 gwarantuje mnóstwo atrakcji miłośnikom militariów.
Już czwarty raz MWP zaprasza na projekt pt. „Dotknij niepodległości”, którego największą zaletą jest fakt, że kustosze wyciągają wtedy z szaf, gablot i ram mnóstwo eksponatów. Można wejść do czołgu, przeładować broń czy zamachnąć się szabelką z 1918 r. Na dziedzińcu staną m.in. rosomak, PT-91 Twardy, humvee oraz quady.