Informację potwierdziła "Rz" Monika Sala-Szczypińska, rzeczniczka Izby Skarbowej w Krakowie, której podlega skarbówka w Oświęcimiu.
Postępowanie sprawdzające w sprawie Grasia trwało aż cztery miesiące. Jak ujawniliśmy kilka tygodni temu, Graś zbyt opieszale dostarczał dokumenty urzędowi. Urząd gromadził dokumentację - w końcu uznał, że są podstawy by postępowanie wszcząć.
W ciągu miesiąca - jak mówi Ordynacja podatkowa - urząd zdecyduje czy Graś zapłaci zaległy podatek czy nie.
W lipcu "Super Express" napisał, że minister i rzecznik rządu Paweł Graś od 13 lat za darmo mieszka w willi w Zabierzowie należącej do niemieckiego biznesmena Paula Roglera.
Graś tłumaczył, że korzysta z domu nieodpłatnie na mocy "świadczeń wzajemnych", ale eksperci uznali, że minister powinien płacić od tej korzyści podatek. Przedawnieniu ewentualnych zobowiązań podatkowych uległo już osiem lat. Jeśli fiskus uzna, że należy mu się podatek o wynajmu może opodatkować jedynie pięć ostatnich lat.