Jeszcze niedawno mówiło się, że w wyborach samorządowych w 2010 r. kandydatem PiS na prezydenta stolicy zostanie Elżbieta Jakubiak lub Paweł Poncyljusz. Oboje startowali w czerwcowych wyborach do europarlamentu, od uzyskanych wtedy wyników – jak twierdzili politycy PiS – miała zależeć nominacja.
Jednak ani Jakubiak, ani Poncyljusz nie odnieśli w eurowyborach spektakularnego sukcesu. Ich kandydatury schodzą więc na dalszy plan. Rosną zaś szanse bliskich współpracowników Lecha Kaczyńskiego: szefa jego kancelarii Władysława Stasiaka i jednego z pałacowych ministrów Pawła Wypycha.
– Rzeczywiście, zastanawiamy się, kto miałby największe szanse w starciu z Hanną Gronkiewicz-Waltz. I rozważane są różne kandydatury – mówi rzecznik PiS Mariusz Błaszczak. Przyznaje, że pojawiają się wśród nich prezydenccy ministrowie. – Ale żadne decyzje nie zapadły. Będą podejmowane na wiosnę – zastrzega.
Politycy PiS zwracają uwagę, że Stasiak i Wypych są byłymi samorządowcami i znają realia Warszawy. Stasiak był nawet zastępcą Lecha Kaczyńskiego, gdy ten rządził stolicą. Odpowiadał m.in. za bezpieczeństwo, w której to dziedzinie PiS odnosił sukcesy, np. wprowadził system monitoringu.
– A nam potrzebny jest kandydat, który będzie w stanie podjąć realną walkę z Hanną Gronkiewicz-Waltz – podkreśla jeden z polityków PiS.