– Najbardziej prawdopodobny termin tych rozmów to druga połowa grudnia. Tuż przed Bożym Narodzeniem jest dobry czas na pojednanie – mówi „Rz” ważny polityk PiS.
Już w środę Marek Jurek wspomniał w telewizji Trwam o konieczności wszczęcia rozmów na temat współpracy kierowanej przez niego Prawicy Rzeczypospolitej z przywódcami Polski Plus (koło sejmowe, którego szefem jest Ludwik Dorn) oraz Prawem i Sprawiedliwością. W czwartek przytaknął mu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Czy przed wyborami prezydenckimi dojdzie do sojuszu obu ugrupowań powstałych z rozpadu PiS z partią matką?
– To na razie były gesty dobrej woli. Zadeklarowałem to, co mówiłem już wcześniej, że jestem gotów do porozumienia z partnerami, którzy są chętni do takiej współpracy – mówi „Rz” Marek Jurek, były marszałek Sejmu i były wiceprzewodniczący PiS. Z partii odszedł w 2007 r. zrażony tym, że prezes Kaczyński nie wspierał jego projektu wpisania do konstytucji ochrony życia poczętego. Potem politycy Prawicy RP ostro atakowali PiS, zarzucając mu odejście od prawicowych ideałów i działanie na szkodę Polski, np. gdy prezydent ratyfikował traktat lizboński.
– Czas wyciągnąć rękę do zgody – mówi „Rz” Wojciech Szarama z Komitetu Politycznego PiS. – A Marek Jurek powinien ją przyjąć. Sytuacja, w której nie współpracujemy, nie jest dla prawicy najlepsza.