Dwie kobiety, które w 2008 r. kilkakrotnie towarzysko spotykały się z Krzysztofem Piesiewiczem, senatorem PO, znanym scenarzystą filmowym, zarejestrowały jedno ze spotkań z politykiem – ustaliła „Rz”.
Aparatem fotograficznym nagrały kilkanaście filmików trwających po ok. 10 – 30 sekund. Widać na nich 64-letniego senatora w dwuznacznych sytuacjach. Na jednym z nich Piesiewicz siedzi przy stole, na którym znajduje się biały proszek. Po chwili substancja znika. Z informacji, do których dotarła „Rz”, wynika, że przynajmniej jedna z kobiet twierdzi, że była to kokaina. Zapewnia również, że senator zażył narkotyk.
Z ustaleń „Rz” wynika, że zarejestrowane spotkanie odbyło się w domu senatora w Warszawie.
Dlaczego kobiety zdecydowały się nagrać senatora? Jak wynika z informacji „Rz”, jedna z nich utrzymuje, że na początku znajomości Piesiewicz miał im obiecać załatwienie pracy, ale tego nie zrobił.
[wyimek]Jak ustaliła „Rz”, domniemani szantażyści żądali za taśmy ok. 400 tys. zł [/wyimek]