"W obliczu niezwykłej tragedii, która tak bardzo pana dotknęła, ale dotknęła też i całą Polskę i nas wszystkich - i która stworzyła groźną dla Państwa Polskiego sytuację, zwracamy się do pana z prośbą, aby zdecydował się pan kandydować w wyborach na Prezydenta Rzeczpospolitej." - czytamy w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego.
"Tylko Pan jest w stanie poprowadzić Polskę w kierunku wytyczonym przez zmarłego tragicznie swego brata, prezydenta Rzeczypospolitej, prof. Lecha Kaczyńskiego. Wierzymy, że w tych najtrudniejszych dla Ojczyzny chwilach, pan dźwignie ją z zapaści i chaosu."
To wspólna inicjatywa sygnatariuszy listu. Są wśród nich Adam Macedoński (współzałożyciel Instytutu Katyńskiego), Andrzej Nowak (prof. UJ), ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Michał Kulenty (kompozytor), Ewa Dałkowska (aktorka), Waldemar Żyszkiewicz ("Tygodnik Solidarność"), Leszek Elektorowicz (pisarz), Lucyna Lubańska (Fundacja "Sacr Art."), Krzysztof Durek (Stowarzyszenie "Godność"), Piotr Batycki (reżyser), dr Barbara Niemiec i inni.
To jest sytuacja, która nie ma żadnego odnośnika historycznego. Wybory muszą się odbyć, a naturalnym kandydatem PiS jest Jarosław Kaczyński - mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.