Na kandydata PO chce głosować 41 proc. badanych, a na kandydata PiS 28 proc. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla Komorowskiego zmalało o 6 pkt proc., a dla Kaczyńskiego wzrosło o 2 pkt.
– To tendencja bardzo niebezpieczna dla kandydata PO, bo może dojść do powtórki z 2005 roku, kiedy to Donald Tusk prowadził w sondażach, a ostatecznie zwyciężył Lech Kaczyński – uważa politolog Jacek Kloczkowski.
Jego zdaniem prezesowi PiS sprzyja odejście od ostrej retoryki i pokazanie innej, łagodniejszej, twarzy tej partii.
Politycy PO zapewniają, że w ich sztabie nie ma paniki. – Najważniejsze, by nasz kandydat był pierwszy 20 czerwca – mówi „Rz” wiceszef PO Tomasz Tomczykiewicz.
– Jarosław Kaczyński z każdym dniem zdobywa nowych zwolenników – przekonuje poseł PiS Mariusz Błaszczak.