Kandydat PiS na prezydenta wezwał premiera Donalda Tuska i PO do współpracy w rozwiązaniu problemów społecznych. – Składamy ofertę poważnej rozmowy o Polsce, jej problemach, a nie o zaciśniętych zębach – mówił w piątek Jarosław Kaczyński. Pierwszego po 10 kwietnia wywiadu telewizyjnego udzielił Joannie Lichockiej w programie „Z refleksem” (TVP 1).
Zdaniem Kaczyńskiego sytuacja w Polsce po katastrofie smoleńskiej powinna skłaniać rząd i opozycję do wspólnej realizacji istotnych projektów. Jakich? – Najważniejsze to wsparcie dla ofiar powodzi i uruchomienie zaniechanych programów, które przeciwdziałają takim zjawiskom. Oraz budowa autostrad czy problemy służby zdrowia – mówił. I przekonywał: – Należy wykorzystać potencjał narodowej solidarności, by ta wojna polsko-polska się skończyła.
W wywiadzie nie zabrakło drobnych uszczypliwości. Pytany, dlaczego warto na niego głosować, odparł: – Bo jestem politykiem samodzielnym.
To przytyk pod adresem Bronisława Komorowskiego, który zdaniem części komentatorów jest kandydatem całkowicie uzależnionym od Tuska.
Kaczyński zaznaczył, że chce, by Polska wystąpił` do Rosji z wnioskiem o przekazanie nam śledztwa w sprawie katastrofy.