Jeżeli ktoś jest na tyle zainteresowany polityką, że wejdzie na stronę kandydata lub Sejmu, to znudzi się po kilku minutach albo nie znajdzie tego, co go naprawdę interesuje. Na stronach kandydatów jest mnóstwo informacji o przebiegu kampanii, czyli gdzie kandydat był i co robił. A czasem nie można znaleźć jego programu. Na mamprawowiedziec.pl dajemy esencję – pokazujemy, co konkretnie proponują kandydaci.

[b]To w czasie wyborów, a co później? Państwa strona zamiera?[/b]

Nasza strona jest bazą informacji o osobach, które wybraliśmy, aby pełniły funkcje publiczne. Można na niej prześledzić biografię kandydata na prezydenta, ale też posłów czy senatorów. Jest też zakładka „głosowania”, gdzie można zobaczyć, jak dana osoba głosuje, czy kieruje się dyscypliną partyjną, czy manifestuje własne poglądy. Już przygotowujemy się do wyborów samorządowych. Chcemy wysłać ankiety do jak największej liczby samorządowców, żeby każdy mógł się dowiedzieć czegoś o kandydatach ze swojego okręgu.

[b]Dlaczego państwo to robią?[/b]

Chcielibyśmy, aby coraz więcej obywateli głośno mówiło: „Mam prawo wiedzieć”. Mamy konstytucyjne prawo wiedzieć o wszystkim, co robią osoby przez nas wybrane, co więcej, mamy prawo żądać od nich informacji.

[i]-rozmawiała Matylda Młocka[/i]