Kocham was, musimy jechać w Bieszczady, Krzyniu, bo już wymiękam, dam znać, jak wylądujemy – mówiła do męża przed odlotem. Instruktorka ZHR, radna warszawskiej Pragi-Południe, pracowita i ambitna. Powołała fundację pomagającą młodym. Osierociła córkę. Miała 31 lat.