Według sondażu GfK Polonia dla "Rz", Platforma mogłaby teraz rządzić sama. Cieszy się poparciem 53 proc. wyborców. (daje to 257 miejsc w Sejmie, a do samodzielnego utworzenia rządu potrzeba 231). W ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla tej partii wzrosło aż o 8 pkt proc.
O tyle natomiast spadło poparcie dla PiS. Teraz wynosi 25 proc. (było 33 proc.) I jest najniższe od wielu tygodni.
– Te zmiany to efekt wygranych przez Platformę wyborów samorządowych – uważa dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Tak to już jest po wyborach, że ludzie utożsamiają się ze zwycięzcami, a odwracają od przegranych.
Zdaniem Chwedoruka Platforma zyskuje też dzięki polityce zagranicznej: np. wizycie w Polsce prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. – Takie wydarzenia zawsze służą rządzącym, ponieważ mogą się oni pokazać jako mężowie stanu, z którymi liczą się na światowych salonach – podkreśla.
W przypadku pozostałych ugrupowań nie ma tak dużych zmian poparcia. Tak jak obecnie, w Sejmie znaleźliby się jeszcze posłowie SLD (11 proc. poparcia) i PSL (6 proc.).