Anglicy się kłócą, Walia gra o życie

Anglia gra z Walią o panowanie na Wyspach. Niemieccy kibice liczą na grad goli swojej reprezentacji w meczu z Kazachstanem

Publikacja: 26.03.2011 07:25

Anglicy bać się nie mają czego, chyba że siebie samych. Na razie idzie im nieźle – są na drugim miejscu w grupie ze sporą, czteropunktową przewagą nad kolejną w tabeli Szwajcarią. Zaliczyli tylko jedną wpadkę: remis u siebie z Czarnogórą. Tracą do niej w tabeli trzy punkty, ale mają od niespodziewanego lidera jeden mecz rozegrany mniej.

Teraz zmierzą się z Walią - na stadionie Millenium w Cardiff przed 70 tys. ludzi. Na pierwszy rzut oka gospodarze prowadzeni przez Gary'ego Speeda nie mają żadnych szans. Na koncie zero zwycięstw, zero punktów i aż sześć straconych bramek w eliminacjach.

Żeby przypomnieć sobie ostatnie zwycięstwo swojej drużyny nad Anglią, walijscy kibice muszą się cofnąć do 1984 roku. Tego meczu nie pamięta większość zawodników, a już na pewno nie Aaron Ramsey, którego selekcjoner wyznaczył na kapitana. Niektórzy twierdzą, że to błąd, bo dwudziestolatek dopiero wraca do kadry po przerwie spowodowanej złamaniem nogi.

Ale kto inny może poprowadzić tę grupę? Nie zagra Gareth Bale – skrzydłowy Tottenhamu, który ostatnio robi furorę w Premiership i w Europie. Trwa poszukiwanie winnych kontuzji zawodnika. Jego trener z Tottenhamu, Harry Redknapp, zapewnia, że na kadrę puścił go zdrowego.

Anglików jak zwykle mogą zgubić własne sprawy. Zawsze może zdarzyć się błąd bramkarza, tym bardziej że nie zagra Ben Foster. Na zgrupowaniu zastąpił go Scott Carson, który fatalnie mylił się trzy lata temu w meczu z Chorwacją.

Ale najwięcej emocji budzi sprawa przywrócenia opaski kapitana Johnowi Terry'emu, który stracił ją po skandalu obyczajowym. Selekcjoner Fabio Capello broni swojej decyzji, żałuje tylko sposobu w jaki się to stało. Przyznał, że Rio Ferdinand, który ostatnio wyprowadzał zespół na boisko, nie chciał z nim rozmawiać. – Zamierzałem się z nim spotkać podczas meczu Ligi Mistrzów, ale powiedział „nie" – relacjonuje Capello.

W drugim spotkaniu tej grupy Szwajcaria gra z Bułgarią. Obie drużyny chcą przełamać swoją niemoc i zbliżyć się do prowadzących w grupie rywali. Na ławkach trenerskich zasiądzie dwóch Niemców. Ottmar Hitzfeld, prowadzący Szwajcarów, cieszy się, że spotka Lothara Matthaeusa, którego trenował w Bayernie. Razem przegrali pamiętny finał Ligi Mistrzów w 1999 roku z Manchesterem United. Teraz któryś z nich może dopisze sobie drugą, bolesną porażkę. Polskich kibiców najbardziej interesuje ewentualny występ napastnika Wisły Kraków Cwetana Genkowa.

Zupełnie czym innym żyją kibice w Niemczech. Reprezentacja gra świetnie. Nie straciła jeszcze punktów, strzeliła aż 13 bramek. Teraz zagra z najsłabszym w grupie A Kazachstanem. W ataku wystąpi pewnie Miroslav Klose, na co dzień rezerwowy w Bayernie.

Joachim Loew nie wyobraża sobie jednak reprezentacji bez niego. Klose ma na koncie już 59 goli i tylko dziewięć trafień dzieli go od rekordu Gerda Muellera. Jeśli Niemcy zagrają tak, jak w słynnym meczu z Arabią Saudyjską na mundialu 2002, to Klose ma szanse bardzo się do tego wyniku zbliżyć.

Kazachstan też może przejść do historii. Jeśli strzeli gola (pierwszego w eliminacjach), to będzie to 1000 trafienie w 103-letniej historii niemieckiej reprezentacji. Jest się o co starać.

Osłabiona kontuzjami kluczowych graczy defensywy (bramkarz Shay Given, obrońca John O'Shea) Irlandia zagra z zawsze groźną Macedonią. Giovanni Trappattoni lubi mieć porządek w defensywie, tymczasem musi eksperymentować. Nie wiadomo, czy wyjdzie mu to na zdrowie.

Sobota w TV

Walia – Anglia (15.55, Polsat Futbol)

Niemcy – Kazachstan (19.50, TVP Sport)

Norwegia – Dania (19.55, Polsat Sport Extra)

Albania – Białoruś (19.55, Polsat Futbol)

Irlandia – Macedonia (20.25, Polsat Sport)

 

Anglicy bać się nie mają czego, chyba że siebie samych. Na razie idzie im nieźle – są na drugim miejscu w grupie ze sporą, czteropunktową przewagą nad kolejną w tabeli Szwajcarią. Zaliczyli tylko jedną wpadkę: remis u siebie z Czarnogórą. Tracą do niej w tabeli trzy punkty, ale mają od niespodziewanego lidera jeden mecz rozegrany mniej.

Teraz zmierzą się z Walią - na stadionie Millenium w Cardiff przed 70 tys. ludzi. Na pierwszy rzut oka gospodarze prowadzeni przez Gary'ego Speeda nie mają żadnych szans. Na koncie zero zwycięstw, zero punktów i aż sześć straconych bramek w eliminacjach.

Pozostało 83% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!