– Nie wiem, kiedy lista będzie gotowa. Decyzję podejmą Komitet Polityczny i prezes – mówi Andrzej Duda, były minister w kancelarii Lecha Kaczyńskiego i bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.
Był niemal pewną jedynką w Krakowie. Nieoficjalnie „Rz" dowiedziała się, iż na dwóch spotkaniach władz PiS Jarosław Kaczyński miał wskazać właśnie jego. Ale pozycję Dudy nieco osłabiła sprawa ułaskawienia Adama S., współpracownika zięcia Lecha Kaczyńskiego – Marcina Dubienieckiego. Kontrola przeprowadzona niedawno wykazała brak czterech dokumentów związanych z tym ułaskawieniem. A Duda przygotowywał pisma w tej sprawie. – Słyszałem, że media spekulują, czy ja, czy prof. Ryszard Terlecki zajmiemy pierwsze miejsce – mówi Duda.
Pewną jedynkę na liście w Świętokrzyskiem ma za to była wiceminister sprawiedliwości w resorcie Ziobry Beata Kempa, a w Nowym Sączu Arkadiusz Mularczyk. Z kolei były wiceszef kancelarii Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin prawdopodobnie otworzy listę w Siedlcach, a gdańską liderką listy PiS ma zostać była szefowa MSZ Anna Fotyga. W Łodzi pierwsze miejsce obsadzi prawdopodobnie były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski.
Kandydatami ludowców zostali już Paweł Nastula i Władysław Kozakiewicz
Miejsca na listach PiS dostaną także niektóre osoby związane z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. W Krakowie do Senatu ma wystartować Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN. Z Warszawy być może Andrzej Melak, brat zmarłego w Smoleńsku Stefana Melaka. Politycy nie potwierdzają spekulacji mediów, że w Krakowie listę miałaby otwierać Małgorzata Wassermann. Ona sama zaprzecza.