Reklama

Instrukcja w PO: kandydatom nie wolno się chwalić

Podczas wyborczych spotkań kandydaci Platformy mają mówić m.in. o zniesieniu poboru i budowie Orlików

Aktualizacja: 10.08.2011 09:50 Publikacja: 10.08.2011 01:50

Instrukcja w PO: kandydatom nie wolno się chwalić

Foto: ROL

PO inauguruje w tym tygodniu swoją kampanię wyborczą pod hasłem „Polska w budowie". Jej najważniejszym elementem mają być bezpośrednie spotkania z wyborcami, tzw. kampania door to door. Jak już w czerwcu informowała „Rz", politycy Platformy chcą odwiedzić minimum pół miliona  mieszkań w Polsce.

O czym będą mówić podczas tych wizyt? „Rz" dotarła do specjalnej instrukcji przygotowanej przez sztab wyborczy PO i rozesłanej do regionów. Sztabowcy radzą w niej kandydatom i lokalnym działaczom, jak przekonywać wyborców i czego w rozmowach z nimi unikać.

Dopalacze, chuligani i ptasia grypa

Zniesienie poboru do wojska, likwidacja obowiązku posiadania NIP, budowa Orlików i schetynówek, rozwiązanie problemu dopalaczy, podjęcie walki z chuligaństwem na stadionach, wprowadzenie urlopów tacierzyńskich i wydłużenie macierzyńskich, a nawet fakt, że minister zdrowia Ewa Kopacz nie zakupiła niepotrzebnych szczepionek podczas ptasiej grypy – to tylko niektóre z tematów, które mają poruszać kandydaci podczas spotkań z wyborcami.

Muszą być przy tym jednak wyjątkowo delikatni, bo w instrukcji kategorycznie zabroniono im się chwalić.

 

Reklama
Reklama

„Bardzo ważne: NIE CHWALIMY SIĘ! Ludzi to odpycha. Nie twierdzimy również, że wszystko, co się zmieniło w kraju na lepsze w ostatnich czterech latach, to zasługa PO – pisze w instrukcji szef sztabu Platformy europoseł Jacek Protasiewicz. – Nie zaprzeczamy, że nie wszystko idzie tak, jak zaplanowaliśmy, zgodnie z rządowym harmonogramem. Ale Polska jest w budowie i jak to na budowie zdarzają się opóźnienia, niedociągnięcia, nierzetelni wykonawcy, których trzeba wymienić, itp.".

Działaczom Platformy nie wolno też przesadnie krytykować przeciwników.

„Nie tłumaczymy problemów działaniami opozycji ani byłego prezydenta. Ludzie są zmęczeni wojnami polityków" – czytamy w instrukcji.

Wolno im za to tłumaczyć, że Platforma nie zrealizowała części swoich obietnic ze względu na kryzys.

„Jednak nie chwalimy się, że przeszliśmy suchą nogą przez kryzys, bo ludzie wciąż odczuwają jego skutki albo w wyższych cenach, albo np. w wyższych ratach kredytu we frankach" – ostrzega sztab PO.

Wszyscy tak robią

Według dr. Bartłomieja Biskupa, politologa z UW, zawarte w instrukcji uwagi są rozsądne. – Widać, że PO musiała zrobić duże badania wizerunkowe, które pokazały, iż nastroje Polaków nie są najlepsze, i drażni ich propaganda sukcesu w wykonaniu rządzących – mówi „Rz". Zwraca też uwagę na nowy pomysł, jakim jest zakaz ostrego atakowania opozycji: – Dotąd walka z PiS była znakiem firmowym PO. Teraz przynajmniej w pierwszej fazie kampanii partia stawia na spójniejsze, bardziej merytoryczne działania.

Reklama
Reklama

Według dr. Jacka Kloczkowskiego, politologa z Ośrodka Myśli Politycznej, wysyłanie tak szczegółowych instrukcji świadczy o braku zaufania partii do kandydatów. – Rozmowy door to door powinny być bardziej spontaniczne – uważa.

Biskup nie widzi w takim działaniu nic złego: – Wszystkie partie tak robią. Chcą, by ich przekaz w kampanii był spójny.

Poza spotkaniami z wyborcami PO pokaże spoty telewizyjne, w których zwykli ludzie opowiedzą o tym, co zmieniło się przez ostatnie cztery lata. Uruchomiła też serwis internetowy Polskawbudowie.pl.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama