Strażacy walczyli z wodą na Żuławach Wiślanych przez cały weekend. Zalane były gospodarstwa na Wyspie Nowakowskiej pod Elblągiem. Podtopione domy w Elblągu, Fromborku i Tolkmicku. Do podtopień dochodziło też w Zachodniopomorskiem.
Wysoki stan wody spowodowany jest cofką, czyli wiatrem wiejącym z kierunku północnego, który wpycha duże masy wody w głąb lądu.
- W nocy z soboty na niedzielę strażacy stoczyli dwie dość dramatyczne walki o utrzymanie wałów, obie zakończone sukcesem - relacjonuje Zbigniew Jarosz z olsztyńskiej straży pożarnej. - O pierwszy wał walczyli w okolicy Wyspy Nowakowskiej, tam mocno przesiąkał, więc umacniali go workami z piaskiem. We Fromborku równie dramatycznie walczono o stację pomp i uzdatniania wody. Dzięki temu, że udało się ją obronić, nie doszło do przerw w dostarczaniu wody pitnej w tym miasteczku.
Niebezpiecznie było też w Zachodniopomorskiem. Stany alarmowe na rzekach są przekroczone w Szczecinie, Gryfinie, Wolinie, Trzebieży i Dziwnowie. W Świnoujściu z powodu wysokiego stanu wody od soboty nie pływają promy w Karsiborzu.
W niedzielę rano ewakuowano dziesięć osób z dwóch podtopionych domów w Policach. Do pojedynczych podtopień dochodziło też w Goleniowie i Kołobrzegu.