Smoleńskie winy BOR

Prokuratura i NIK zgodnie twierdzą: biuro źle zabezpieczyło wizyty w Smoleńsku. Przedstawiają dowody

Publikacja: 30.01.2012 20:05

Funkcjonariusze BOR wizytę premiera i prezydenta w Smoleńsku chronili gorzej niż inne podróże tej ra

Funkcjonariusze BOR wizytę premiera i prezydenta w Smoleńsku chronili gorzej niż inne podróże tej rangi

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Ustalenia biegłych zaangażowanych przez warszawską prokuraturę to kolejny w ostatnich tygodniach dokument zmieniający dotychczasową wiedzę o katastrofie smoleńskiej. To również kolejny cios w raport Jerzego Millera.

Eksperci na działaniach BOR w związku z wizytami w Smoleńsku premiera 7 kwietnia 2010 r. i prezydenta 10 kwietnia nie zostawiają suchej nitki.

- Dopatrzyli się nieprawidłowości, które miały znaczący wpływ na obniżenie bezpieczeństwa ochranianych osób: premiera oraz prezydenta i jego małżonki - mówi "Rz" Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Z ustaleń "Rz" wynika, że również NIK, która badała organizację wizyt, ustaliła, iż BOR nie sprawdził stanu bezpieczeństwa lotniska w Smoleńsku. Nie zabezpieczał też go własnymi siłami. W całości zdając się w tym zakresie na stronę rosyjską.

Prokuratorzy zrobili analizę porównawczą, jak BOR wywiązywał się ze swoich zadań podczas innych zagranicznych wizyt VIP. Okazało się, że były one lepiej zabezpieczone.

Lista zaniedbań BOR jest porażająca i liczy 20 punktów. Najważniejsze zaniedbanie: obniżono kategorię działań ochronnych wobec premiera i prezydenta. Nie wyznaczono funkcjonariuszy BOR odpowiedzialnych za ich bezpieczeństwo na lotnisku i w Katyniu. Nie wyznaczono pirotechnika, lekarza i funkcjonariusza grupy lotniskowej, do których należała ocena, czy płyta lotniska Siewiernyj jest bezpieczna.

BOR nie wykonał też rekonesansu lotniska, nie przeprowadził zabezpieczenia pirotechnicznego wizyt, nie zbadał tras przejazdu, nie sprawdził lotnisk zapasowych. Kiedy lądował samolot, na miejscu nie było wyznaczonych funkcjonariuszy.

Kierownictwo BOR niewłaściwie nadzorowało działania ochronne - wynika z analizy.

Konsekwencją tej długiej listy zaniedbań będą zarzuty niedopełnienia obowiązków. Ma je usłyszeć - według nieoficjalnych informacji już w lutym - kilku funkcjonariuszy BOR.

Jeszcze pół roku temu premier Donald Tusk przekonywał w wywiadzie dla "Newsweeka", że BOR w Smoleńsku zachowywał się prawidłowo.

- Nie komentujemy ustaleń biegłych. Odniesiemy się do ustaleń prokuratury - mówi "Rz" rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.

- Szef BOR gen. Marian Janicki powinien zostać natychmiast zdymisjonowany - mówi "Rz" poseł PiS Jacek Sasin. I podkreśla, że odpowiedzialność powinni ponieść nie szeregowi funkcjonariusze, ale osoby odpowiedzialne, łącznie z ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych i administracji Jerzym Millerem. - Ustalenia biegłych to kolejny dowód, że jego raport można wyrzucić do kosza - dodaje Sasin i przypomina, że o zaniedbaniach BOR nie znalazło się w nim ani słowo. - Miller jako osoba nadzorująca BOR był tu sędzią we własnej sprawie.

Dlatego PiS domaga się powołania nowej komisji, która zbada wszystkie okoliczności katastrofy.

Komisji broni były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Jej zadaniem było ustalenie przyczyn katastrofy. Komisja mogłaby oceniać zaniedbania BOR, gdyby miały na nią bezpośredni wpływ - mówi "Rz".

Prokuratura a raport

Ustalenia krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych uderzyły w niektóre tezy raportu Millera. Słowa, jakie polska komisja przypisywała w ślad za raportem MAK gen. Andrzejowi Błasikowi, twierdząc, że przebywał w kokpicie w ostatniej fazie lotu, wypowiadał mjr Robert Grzywna (drugi pilot). To podważa m.in. ustalenia dotyczące wywierania pośredniej presji na załogę. To nie Błasik - lecz Grzywna odczytywał wysokość z właściwego urządzenia. To przeczy tezie, że jedną z przyczyn katastrofy było posługiwanie się wyłącznie złym wysokościomierzem.

—js

Ustalenia biegłych zaangażowanych przez warszawską prokuraturę to kolejny w ostatnich tygodniach dokument zmieniający dotychczasową wiedzę o katastrofie smoleńskiej. To również kolejny cios w raport Jerzego Millera.

Eksperci na działaniach BOR w związku z wizytami w Smoleńsku premiera 7 kwietnia 2010 r. i prezydenta 10 kwietnia nie zostawiają suchej nitki.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!