To nie koniec skargi katyńskiej

Wyrok Trybunału w Strasburgu nie zadowala żadnej ze stron. Ale może skłonić Rosję do odtajnienia akt śledztwa

Publikacja: 16.04.2012 21:17

To nie koniec skargi katyńskiej

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch DM Danuta Matloch

Korespondencja ze Strasburga

To nie było rosyjskie zwycięstwo. Wbrew spekulacjom moskiewskiej prasy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał część zarzutów stawianych przez rodziny ofiar pomordowanych w Katyniu. Dość enigmatyczna wykładnia nie zadowala jednak polskiej strony.

– Czekałyśmy na ten wyrok całe życie. Szkoda, że sędziowie nie uznali wszystkich zarzutów, jakie stawiamy Rosji – mówi Witomiła Wołk-Jezierska, córka oficera rozstrzelanego w Katyniu.

Strasburscy sędziowie uznali za zasadne dwa z trzech stawianych Rosji zarzutów. O poniżające traktowanie krewnych ofiar i brak należytej współpracy z Trybunałem.

Jednak najważniejszy zarzut dotyczący rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej sędziowie pozostawili bez rozstrzygnięcia. Zasłonili się względami proceduralnymi. Z punktu widzenia rodzin i państwa polskiego to był kluczowy punkt sporu. Rosjanie przeprowadzili w latach 1990 – 2004 własne śledztwo,ś nie chcą uznać Katynia za mord polityczny i zbrodnię wojenną. Trybunał uznał jednak Katyń za zbrodnię, która nie ulega przedawnieniu. Jeśli Wielka Izba zmieni ten wyrok Rosja będzie zobowiązana do wznowienia śledztwa. – Wygraliśmy w dwóch trzecich – komentował na gorąco wyrok wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar.

Istotny może być też fakt, że strona polska "przegrała" kluczowy dla nas zarzut tylko jednym sędziowskim głosem – 4: 3. To daje nadzieję na uznanie odwołania przed Wielką Izbą – podkreślają reprezentujący polską stronę prawnicy. W przeszłości zdarzało się, że Izba zmieniała orzeczenia pierwszej instancji. – Ten wyrok to wręcz zachęta, abyśmy się od niego odwołali – zapowiedział od razu na sali rozpraw prof. Ireneusz Kamiński, reprezentujący bliskich ofiar. – Mamy na to trzy miesiące, ale postaramy się złożyć wniosek szybciej – dodaje. Przedstawiciele polskiego MSZ zapowiadają, że rodziny i ich prawnicy mogą liczyć na wsparcie w przygotowaniu wniosku i postępowaniu przed Wielką Izbą.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie "Rz", strona polska sądzi, że Rosjanie, aby uniknąć zarzutu o brak rzetelnego śledztwa, mogą wkrótce odtajnić kilkadziesiąt tomów akt swego postępowania, których dotąd Polakom nie udostępniali.

W przeciwieństwie do polskiej strony od wyroku raczej nie zamierzają odwoływać się Rosjanie. – Wyrok wydaje się satysfakcjonujący i zrównoważony, ale musimy go dokładnie zbadać – mówi Władisław Jermakow, doradca reprezentacji Rosji przy Radzie Europy.

Korespondencja ze Strasburga

To nie było rosyjskie zwycięstwo. Wbrew spekulacjom moskiewskiej prasy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał część zarzutów stawianych przez rodziny ofiar pomordowanych w Katyniu. Dość enigmatyczna wykładnia nie zadowala jednak polskiej strony.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!