Putin ostrzegał Tuska

Strona rosyjska przyznaje, że na mecze do Polski przyjadą chuligani i znów może dojść do zamieszek

Aktualizacja: 16.06.2012 01:15 Publikacja: 16.06.2012 01:08

Donald Tusk i Władymir Putin

Donald Tusk i Władymir Putin

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Podczas sobotniego meczu Grecja – Rosja może być w Warszawie gorąco. I nie chodzi tylko o sportowe emocje.

Strona rosyjska ostrzega, że ich pseudokibice mogą zechcieć wziąć odwet na Polakach za zamieszki, do których doszło przed wtorkowym meczem Rosji z Polską.

Takie ostrzeżenie usłyszał Donald Tusk od Władimira Putina, który zadzwonił do polskiego premiera w tej sprawie we środę. Prezydent Rosji tłumaczył wówczas, że nie są w stanie kontrolować wszystkich swoich chuliganów, a do Warszawy na sobotnie mecz z Grecją przyjedzie więcej rosyjskich kibiców niż na mecz z Polską. Powód? Łatwiej było zdobyć bilety.

Punktem zapalnym do wtorkowych starć chuliganów z obu krajów był zorganizowany w Warszawie przemarsz rosyjskich kibiców. Doszło wówczas do bójek, rzucania kamieniami, butelkami i petardami.

Zgodę na marsz wydały władze miasta.

Strona rosyjska tłumaczy, że obawiając się starć od początku byli przeciwni organizowaniu marszu rosyjskich kibiców. W piątkowym wywiadzie dla gazety „Sowietskij Sport" mówił o tym szef rosyjskiej delegacji policji na Euro 2012 Jurij Abraszow.

Jego zdaniem decyzja w tej sprawie leżała w gestii strony polskiej. Rosyjski policjant zauważył, że „gdy marsz już zapowiedziano, żadne zakazy nic by nie dały, a organizatorzy marszu powinni wcześniej pomyśleć o konsekwencjach".

Przyznał także, że wśród rosyjskich kibiców byli prowokatorzy, którzy dążyli do bójek, i że podobni ludzie mogą pojawić się w Warszawie dziś.

Premier Tusk zapewnia jednak, że Polska nie obawia się  ewentualnych zajść.

– Jesteśmy przygotowani na nieodpowiedzialne działania chuliganów czy kiboli – i będziemy wtedy absolutnie bezwzględni – mówił w piątek w Radiu Zet premier Donald Tusk.

Policja przed meczem jest spokojna. –Mimo dotychczasowych incydentów z udziałem polskich i rosyjskich chuliganów stolica podczas Euro jest bezpieczna – zapewniał w piątek rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński. Dodał także, że do pilnowania bezpieczeństwa w stolicy zostaną ściągnięte dodatkowe siły policyjne z Krakowa i z Gdańska.

Karczyński zapewniał, że chociaż nie jest to mecz podwyższonego ryzyka, policja na bieżąco monitoruje sytuację przed sobotnim wieczorem. Funkcjonariusze są w kontakcie ze służbami Czech i Rosji, które informują ich m.in. o szacunkowej liczbie kibiców planujących przyjazd do stolicy. Mecz na Stadionie Narodowym będzie oglądało ok. 20 tysięcy sympatyków rosyjskiej drużyny.

Nie wiadomo, jak wielu przyjdzie do Strefy Kibica na placu Defilad.

Podczas sobotniego meczu Grecja – Rosja może być w Warszawie gorąco. I nie chodzi tylko o sportowe emocje.

Strona rosyjska ostrzega, że ich pseudokibice mogą zechcieć wziąć odwet na Polakach za zamieszki, do których doszło przed wtorkowym meczem Rosji z Polską.

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!