Przez ostatnie pięć lat pan premier wydawał się zadowolony z funkcjonowania Ministerstwa Rolnictwa, więc nie wiem, co chciałby szczególnie nadzorować. Jeżeli chce robić głębokie audyty, to powinien je zarządzić w całym obszarze nadzoru właścicielskiego.
W resortach: skarbu, infrastruktury, obrony narodowej, a nawet w Ministerstwie Zdrowia, które nadzoruje NFZ dysponujący ogromnymi pieniędzmi. Bo sądzę, że bardziej chodzi o mechanizmy i sposoby sprawowania nadzoru właścicielskiego niż o jedną spółkę Elewarr.
A więc pan Kalemba nie zajmie się audytem w ARR i Elewarze?
Ależ będzie monitorował obie te instytucje, bo to należy do jego obowiązków. Jednak teraz powinien włączyć się w debatę nad nową perspektywą budżetową Unii Europejskiej. Bo ważą się losy przyszłej wspólnej polityki rolnej.
A jak pan ocenia zamieszanie wokół syna ministra Kalemby, który wbrew sugestiom Donalda Tuska nie chce odejść z pracy w ARR?
Ani minister Kalemba, ani premier Tusk nie mogą decydować o życiu i decyzjach swoich dorosłych dzieci.