Jako artysta obsesyjnie drążył problemy przemijania i śmierci. Wielki twórca i moralny drogowskaz dla całego środowiska. Należał to artystów starego typu: skupiony na pracy i swojej wizji, nie szedł na żadne kompromisy, koncesje, obce mu były wszelkie zabiegi promocyjne. Miał 85 lat.