Politycy nie płacą na czas

Parlamentarzyści i partie polityczne nagminnie spóźniają się z płatnościami za lokale

Publikacja: 05.11.2012 23:19

Poseł Marcin Święcicki zalega miastu 4,5 tys. zł

Poseł Marcin Święcicki zalega miastu 4,5 tys. zł

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Z danych śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami wynika, że aż w 44 lokalach wynajmowanych przez polityków powstały zaległości czynszowe. Posłowie i partie nie płacą też w innych dzielnicach.

Z październikowego zestawienia śródmiejskiego ZGN wynika, że rekordzistą pod względem zadłużenia jest Narodowe Odrodzenie Polski, które za lokal przy ul. Kredytowej jest winne dzielnicy już 98 tys. zł. – Lada moment ta partia będzie eksmitowana – mówi rzecznik śródmiejskiego ZGN Mateusz Dallali. – Sprawa ciągnie się od lat. Pierwszy wyrok w tej sprawie sąd wydał już w 2008 r.

Z opłatami spóźnieni są też Zieloni 2004. Pomieszczenia przy ul. Marszałkowskiej są zadłużone na 7 tys. zł.

– Wkrótce planujemy uregulować należności – mówi skarbnik partii Jakub Grabiec. – Nie dostajemy dotacji z budżetu państwa, utrzymujemy się tylko ze składek. A w okresie wakacyjnym – jak co roku – spłynęło ich do nas mniej. Źle też oszacowaliśmy wysokość czynszu. Myśleliśmy, że będziemy co miesiąc płacić ok. 1500 zł, a okazało się, że jeszcze dochodzi opłata 600 zł za ogrzewanie czy 350 zł za wywóz śmieci.

4,5 tys. zł za lokal przy ul. Kanonia zalega Partia Kobiet. Na czwartym miejscu znalazł się poseł Marcin Święcicki (PO). Zadłużenie za jego dwa biura poselskie wyniosło ok. 4,5 tys. zł. – Właśnie rozstaję się z pracownikiem, który nie dopilnował tej sprawy – mówi poseł Święcicki. – Wkrótce wszystkie należności będą uregulowane.

Podobną kwotę musi zapłacić Ruch Palikota.

Dobrymi płatnikami nie są też europosłowie, którzy na utrzymanie biur mają miesięcznie prawie 20 tys. zł. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry winna jest dzielnicy Śródmieście ok. 2 tys. zł, Wojciech Olejniczak (SLD) – 1,8 tys. zł, a Bogusław Liberadzki (SLD) – 1,3 tys. zł.

W pierwszej dziesiątce „politycznych" dłużników znaleźli się też: partia Polska Jest Najważniejsza (1,5 tys. zł) i poseł Michał Szczerba (PO) – 1,2 tys. zł.  – Możliwe, że taka drobna zaległość powstała, na pewno ją uzupełnimy – zapewnia szef PJN, europoseł Paweł Kowal.

– Pozostałe kwoty są niewielkie – mówi Mateusz Dallali. – Antoni Macierewicz nie zapłacił 950 zł, posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska 350 zł, a Adam Hoffman 300 zł. Z kolei Ludwik Dorn zalega nam 1,85 zł.

Zadłużenia powstały też w innych dzielnicach. Na Woli na czas nie zapłacili: poseł Michał Szczerba, europosłanka Jolanta Hibner, posłanka Małgorzata Gosiewska, Stronnictwo Demokratyczne i Sojusz Lewicy Demokratycznej.

– Łącznie zaległości w opłatach za wszystkie te lokale wynoszą 2 250,56 zł plus 13,46 odsetek – więc można powiedzieć, że jest to kwota symboliczna – mówi rzeczniczka Woli Monika Beuth-Lutyk.

Jak podkreślają urzędnicy, są też politycy, którzy płacą czynsze „z górką". W Śródmieściu Partia Demokratyczna ma 4,7 tys. zł nadpłaty, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów oraz Prawo i Sprawiedliwość – po 2 tys. zł, posłanka Alicja Olechowska – 1,3 tys. zł, a senator Aleksander Pociej – 900 zł. – Te kwoty są niewielkie, ale warto pamiętać, że politycy wynajmują lokale po stawce 12 zł za mkw. – przypomina Mateusz Dallali. – Oznacza to, że za pięćdziesięciometrowe pomieszczenie zapłacą tylko 600 zł miesięcznie.

Partia nie płaci, szef umywa ręce

Europoseł Zbigniew Ziobro przysłał nam sprostowanie do tekstu „Politycy nie płacą na czas". Napisał w nim, że nie ma żadnych zaległości wobec miasta. Faktycznie – lokal, którego zadłużenie nie zostało spłacone na czas, nie został wynajęty przez europosła osobiście, lecz przez partię, której Zbigniew Ziobro przewodniczy i której użyczył nazwiska. Chcieliśmy wyjaśnić tę pomyłkę, lecz były minister sprawiedliwości wykorzystał nowe przepisy prawa prasowego, by to uniemożliwić i kosztem prawdy chronić swoje imię.

Z danych śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami wynika, że aż w 44 lokalach wynajmowanych przez polityków powstały zaległości czynszowe. Posłowie i partie nie płacą też w innych dzielnicach.

Z październikowego zestawienia śródmiejskiego ZGN wynika, że rekordzistą pod względem zadłużenia jest Narodowe Odrodzenie Polski, które za lokal przy ul. Kredytowej jest winne dzielnicy już 98 tys. zł. – Lada moment ta partia będzie eksmitowana – mówi rzecznik śródmiejskiego ZGN Mateusz Dallali. – Sprawa ciągnie się od lat. Pierwszy wyrok w tej sprawie sąd wydał już w 2008 r.

Pozostało 84% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!