Z danych śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami wynika, że aż w 44 lokalach wynajmowanych przez polityków powstały zaległości czynszowe. Posłowie i partie nie płacą też w innych dzielnicach.
Z październikowego zestawienia śródmiejskiego ZGN wynika, że rekordzistą pod względem zadłużenia jest Narodowe Odrodzenie Polski, które za lokal przy ul. Kredytowej jest winne dzielnicy już 98 tys. zł. – Lada moment ta partia będzie eksmitowana – mówi rzecznik śródmiejskiego ZGN Mateusz Dallali. – Sprawa ciągnie się od lat. Pierwszy wyrok w tej sprawie sąd wydał już w 2008 r.
Z opłatami spóźnieni są też Zieloni 2004. Pomieszczenia przy ul. Marszałkowskiej są zadłużone na 7 tys. zł.
– Wkrótce planujemy uregulować należności – mówi skarbnik partii Jakub Grabiec. – Nie dostajemy dotacji z budżetu państwa, utrzymujemy się tylko ze składek. A w okresie wakacyjnym – jak co roku – spłynęło ich do nas mniej. Źle też oszacowaliśmy wysokość czynszu. Myśleliśmy, że będziemy co miesiąc płacić ok. 1500 zł, a okazało się, że jeszcze dochodzi opłata 600 zł za ogrzewanie czy 350 zł za wywóz śmieci.
4,5 tys. zł za lokal przy ul. Kanonia zalega Partia Kobiet. Na czwartym miejscu znalazł się poseł Marcin Święcicki (PO). Zadłużenie za jego dwa biura poselskie wyniosło ok. 4,5 tys. zł. – Właśnie rozstaję się z pracownikiem, który nie dopilnował tej sprawy – mówi poseł Święcicki. – Wkrótce wszystkie należności będą uregulowane.