Do tragedii doszło wczoraj wieczorem w rzece Narew w okolicach Wyszkowa. Do wody weszło czterech nastolatków, byli wśród nich dwaj, którzy nie umieli pływać (mieli 16 i 17 lat). W pewnym momencie cała czwórka znalazła się pod wodą. Dwóch nastolatków wyszło z wody o własnych siłach, pozostali utonęli.
Kilka dni temu na terenie Płońska w wyrobisku powstałym po żwirowisku utonął 15-latek. Nastolatek, według wstępnych ustaleń, prawdopodobnie przypadkowo wpadł do wody ze stromego brzegu. Ratować chciał go kolega, który niestety nie potrafił pływać i nie zdołał mu pomóc.