Więcej o wyprawie Tybet 2013 i poprzednie odcinki relacji
25 lipca 2013, Kaszgar
stan licznika: 7451 km
I o czym tu pisać? Praktycznie cały dzień spędziliśmy na granicy. A właściwie na granicach kilku.
Aktualizacja: 25.07.2013 08:55 Publikacja: 25.07.2013 08:55
Ostatni obóz przed Chinami
Foto: DISCOVER 4X4
Więcej o wyprawie Tybet 2013 i poprzednie odcinki relacji
25 lipca 2013, Kaszgar
stan licznika: 7451 km
I o czym tu pisać? Praktycznie cały dzień spędziliśmy na granicy. A właściwie na granicach kilku.
Pierwsi byli pogranicznicy kirgiscy. Poszło jak po maśle. Szybko, sprawnie, profesjonalnie.
Druga, już poważniejsza kontrola była na posterunku chińskim. Czeka się bez końca na pustkowiu, ale pod okiem czujnych (ruchomych) kamer. Kontrola drobiazgowa. Bez języków obcych! W użyciu wyłącznie język chiński. Nawet jakieś papierki po chińsku „krzaczkami” czegoś od nas chciały. Gdyby nie pomoc Wang Lunga (nasz przewodnik), który wyjechał nam naprzeciw, chyba nie dalibyśmy rady. Kilka godzin...
Potem 120 kilometrów szosą zniszczoną przez powodzie w kotlinie Tourgat (nie wolno stawać, nie wolno fotografować). I trzecia kontrola. Ze względu na ewentualne śniegi (padające lub topniejące) właściwe przejście graniczne znajduje się daleko od granicy. Zajmowało się nami kilkadziesiąt osób. Niektóre urządzenia usprawniające pracę pogranicznikom i celnikom przypominały sprzęt lotniskowy. Ale tylko przypominały. Bo działały, a po chwili nie. Trzy godziny powolnego przybijania pieczątek i stania w kolejce. Choć poza nami nikt granicy nie przekraczał.
Gdy w końcu nas przepuszczono, najpierw gwałtowny (jak to w górach) deszcz zmył z nas podróżny pył, a z aut kirgiskie błoto. A po chwili zobaczyliśmy przepiękną tęczę. Bardzo sprawnie nam chińskie służby ten deszcz i tęczę zorganizowały.
Wjazd do Kaszgaru przypominał wjazd do mrowiska. Konwój 11 samochodów przebijający się przez gęstwinę elektrycznych skuterów to poważna konkurencja sportowa. Nie używa się kierunkowskazów, ważniejszy jest klakson. Ponieważ skutery jeżdżą po wszystkich pasach jezdni i pobocza, w dodatku nie zawsze w tym samym kierunku, jest wesoło. I nikt się nie zderza!
Do hotelu przyjechaliśmy pod wieczór. Mieści się tuż przed ogromniastym pomnikiem Przewodniczącego Mao. Ponieważ w Chinach mieszka zaledwie miliard trzysta tysięcy ludzi, a z tego ze 4 miliony w Kaszgarze, oczywiście natychmiast spotkaliśmy chińskich (właściwie ujgurskich) kumpli z wyprawy sprzed trzech lat. Abdul wyprawił nas z opresji i znalazł restaurację, która zgodziła się karmić wędrowców o północy. Wieczór co prawda nie wydawał się aż tak późny, ale w Kaszgarze obowiązuje czas pekiński. Co jedliśmy, nie do końca jestem pewien, ale było świetne i pikantne. Spać poszliśmy nie objedzeni lecz obżarci.
Szczegóły na www.rp.pl/Tybet2013 oraz na stronie www.discover4x4.com.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rp.pl
Więcej o wyprawie Tybet 2013 i poprzednie odcinki relacji
25 lipca 2013, Kaszgar
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funkcji, które wspierają rozwój kariery. Znajdziesz tu m.in. opinie o pracodawcach, porady dotyczące poszukiwania pracy oraz wiele innych interesujących narzędzi. Jeśl chcesz poznać wszystkie funkcje portalu GoWork, przeczytaj poniższy artykuł i już dziś skorzystaj z jego możliwości.
W sobotę 21 września w Warszawie odbył się 25. już Bieg po Nowe Życie, największe w Polsce wydarzenie promujące donację i transplantacje narządów.
Trener Franciszek Smuda o presji, możliwych zmianach i wierze w zwycięstwo nad Czechami
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Lato jeszcze nie zagościło w pełni, a już organizatorzy prześcigają się w ogłaszaniu line-upów kolejnych wydarzeń. Które festiwale musisz wziąć pod uwagę, jeśli lubujesz się w elektronicznych setach? A jakie imprezy spodobają się tym wolącym pobujać się do rapowych bitów? Poniżej przybliżamy 4 wyjątkowe festiwale muzyczne!
Chiny intensywnie przygotowują się na śmierć Dalajlamy. Mimo że zgodnie z tradycją duchowy przywódca Tybetańczyków ma się odrodzić w kolejnym wcieleniu, Pekin nie zamierza zdawać się na siłę wyższą i sam chce wybrać jego następcę.
Gina Marie Rzucidlo, himalaistka z USA, która chciała być pierwszą Amerykanką-zdobywczynią wszystkich ośmiotysięczników na świecie została uznana za zmarłą - podała jej rodzina.
Wybór dalajlamy to szczególny i jedyny w swoim rodzaju proces. Ale może się on już więcej nie powtórzyć. Od 2011 r. XIV Dalajlama stoi na stanowisku, że „dobrowolnie rezygnuje ze swojej dalszej reinkarnacji”. Wybór nowego świeckiego i duchowego przywódcy Tybetu oddaje w ręce swojego narodu.
Liberalny opozycyjny burmistrz Budapesztu ogłosił w środę, że zmieni nazwy ulic w stolicy Węgier w pobliżu planowanego kampusu chińskiego uniwersytetu, aby zaznaczyć łamanie praw człowieka przez Pekin.
Bez działań mających na celu spowolnienie zmian klimatycznych, lato na półkuli północnej może trwać nawet blisko pół roku w 2100 r. - czytamy na łamach "Geophysical Research Letters".
Indie podwoiły budżet na kluczowe inwestycje w rozbudowę sieci drogowej i budowę mostów wzdłuż tzw. Linii Aktualnej Kontroli, a więc de facto granicy z Chinami, co do przebiegu której istnieją spory między Pekinem a Delhi - oświadczył minister obrony Indii.
Brygada operacji specjalnych podległa Dowództwo Okręgu Wojskowego Tybetu i brygada sił powietrznych ćwiczyły zrzut spadochroniarzy w "nieprzyjaznym terenie, położonym ponad 4 tys. metrów nad poziomem morza" - podaje chińska CCTV. Miało to być pierwsze tego typu ćwiczenie w tym rejonie.
Indyjska armia poinformowała, że zwróciła się do chińskiej armii z pytaniem, czy pięciu zaginionych obywateli Indii z granicznego stanu Arunachal Pradesh (Chińczycy określają go mianem Tybetu Południowego, stan ten jest przedmiotem sporu terytorialnego między Indiami a Chinami) zostało zatrzymanych przez chińskich żołnierzy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas