Jest chętny, by spłacić blisko połowę z 18-milionowego zadłużenia Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych kierowanego przez Władysława Serafina. – To grupa kapitałowa z kapitałem zagranicznym – twierdzi Wojciech Prynda, prawnik, którego związek wynajął, by zrestrukturyzował jego zobowiązania.
Jak pisała miesiąc temu „Rz", gwarancją umowy są kontrowersyjne weksle wystawione przez związek (dziewięć o „nominale" miliona złotych i 18 o „nominale" 500 tys. zł). Handlujący wierzytelnościami na rynku twierdzą, że weksle są niezwykle ryzykownym zobowiązaniem, w jakie wszedł związek Serafina – to najbardziej niebezpieczna forma pozyskiwania kapitału. Podpisał je prezes Serafin wraz z dwoma wiceprezesami.
Z dokumentów, jakie posiada „Rz", wynika, że po publikacji tekstu związek próbował zerwać umowę z mecenasem Pryndą i w trybie natychmiastowym odzyskać weksle. Ale Wojciech Prynda nie uznał odstąpienia od umowy i nadal je posiada.
– Ja swoją pracę wykonałem, pozyskałem wiarygodnego inwestora, który chce przejąć zobowiązania związku w kwocie co najmniej 8 mln zł – mówi „Rz" Prynda, któremu przysługuje wysokie wynagrodzenie w kwocie 18 proc. zrestrukturyzowanych zobowiązań i to nawet rok po zakończeniu umowy (jej termin minął 27 sierpnia tego roku).
Co z wekslami? – Część przejmie grupa kapitałowa, zgodnie z sumą zrestrukturyzowanych zobowiązań, część zostanie u mnie. Nie zamierzam zwracać ich związkowi. Są zabezpieczeniem umowy ze mną – podkreśla Prynda. Twierdzi też, że w ciągu 3–4 lat całkowicie oddłuży związek i „są kolejni inwestorzy chcący zainwestować w kółka rolnicze", m.in. spółka związana z branżą górniczą.