Jarosław Gowin odszedł z Platformy. Czy zmienia to układ sił na scenie politycznej?
Beata Kempa, Solidarna Polska: Ten ruch wisiał w powietrzu od miesięcy. Pytanie było tylko, kiedy i ile osób odejdzie z PO. Zmienia to scenę polityczną, ale nie na tyle, żeby decydować się na wcześniejsze wybory. Te sugestie wynikają raczej z chęci zdyscyplinowania swojej partii i dotrwania do wyborów w 2015 roku. Bo w szeregach Platformy panuje przekonanie, że przez te dwa lata, które zostały do wyborów, zdołają się odbić. Tym bardziej że na 2015 rok szykują odbiór dużych inwestycji.
Jaki będzie los samego Gowina?
Na pewno będzie mu trudno samodzielnie istnieć na scenie politycznej. Jeżeli będzie chciał budować partię, to czeka go gigantyczna praca w terenie i na pewno nie zdąży tego zrobić przed wyborami europejskimi (odbędą się w maju 2014 r. – red.). A niezaistnienie w tych wyborach może obniżyć szansę tej formacji na następne sukcesy.
Wiele też zależy od tego, czy uda mu się utworzyć klub parlamentarny, co moim zdaniem jest wątpliwe. Ale na pewno na scenie politycznej dużo się dzieje i już nie będzie tak, że dwaj wielcy gracze rządzą niepodzielnie. Poniedziałkowa decyzja Gowina o odejściu z PO, ale też wyniki niedzielnych wyborów na Podkarpaciu pokazują, że te czasy już się skończyły.