Beata Kempa z Solidarnej Polski o Gowinie i PiS

Zaczynam wątpić, czy PiS jest w stanie uczciwie zmieniać kraj – mówi Beata Kempa, posłanka Solidarnej Polski

Publikacja: 09.09.2013 21:44

Kampania PiS na Podkarpaciu była brudna i prymitywna – przekonuje Beata Kempa

Kampania PiS na Podkarpaciu była brudna i prymitywna – przekonuje Beata Kempa

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Jarosław Gowin odszedł z Platformy. Czy zmienia to układ sił na scenie politycznej?

Beata Kempa, Solidarna Polska: Ten ruch wisiał w powietrzu od miesięcy. Pytanie było tylko, kiedy i ile osób odejdzie z PO. Zmienia to scenę polityczną, ale nie na tyle, żeby decydować się na wcześniejsze wybory. Te sugestie wynikają raczej z chęci zdyscyplinowania swojej partii i dotrwania do wyborów w 2015 roku. Bo w szeregach Platformy panuje przekonanie, że przez te dwa lata, które zostały do wyborów, zdołają się odbić. Tym bardziej że na 2015 rok szykują odbiór dużych inwestycji.

Jaki będzie los samego Gowina?

Na pewno będzie mu trudno samodzielnie istnieć na scenie politycznej. Jeżeli będzie chciał budować partię, to czeka go gigantyczna praca w terenie i na pewno nie zdąży tego zrobić przed wyborami europejskimi (odbędą się w maju 2014 r. – red.). A niezaistnienie w tych wyborach może obniżyć szansę tej formacji na następne sukcesy.

Wiele też zależy od tego, czy uda mu się utworzyć klub parlamentarny, co moim zdaniem jest wątpliwe. Ale na pewno na scenie politycznej dużo się dzieje i już nie będzie tak, że dwaj wielcy gracze rządzą niepodzielnie. Poniedziałkowa decyzja Gowina o odejściu z PO, ale też wyniki niedzielnych wyborów na Podkarpaciu pokazują, że te czasy już się skończyły.

Dlaczego pani tak sądzi? Wynik wyborów na Podkarpaciu potwierdził monopol Prawa i Sprawiedliwości w tym regionie. Wy zdobyliście tam 11 proc.

Podkarpacie jest bez wątpienia bastionem PiS, dla nich wygrana była bardzo łatwa. Nasz wynik pokazał, że przy pozytywnej, dobrej kampanii możemy liczyć na przyzwoity wynik. Gdybyśmy taki mieli w całej Polsce, oznaczałoby to 40-osobowy klub parlamentarny i miejsca w sejmikach wojewódzkich.

Trzeba też pamiętać, że my wydaliśmy na kampanię niewiele pieniędzy, bo nie mamy finansowania z budżetu, a przyszło nam walczyć z gigantami finansowymi, czyli PiS i Platformą.

Na dodatek nasz kandydat był bezpardonowo atakowany przez PiS. Kazio Ziobro powiedział nawet, iż komuna go tak nie potraktowała jak koledzy z Prawa i Sprawiedliwości. Nie wiem, czy po czymś takim można mieć czyste sumienie i cieszyć się z sukcesu.

Chodzi pani o ulotki, na których napisano, że Kazimierz Ziobro równa się powrót korupcji?

Nie tylko, bo jeszcze mówię o doniesieniach „Gazety Polskiej Codziennie”, że Kazimierz Ziobro był członkiem PZPR, co jest nieprawdą. Była to niesłychanie brudna, prymitywna kampania. Po raz pierwszy spotkałam się z czymś takim. I to ze strony PiS, którego jedynym celem było niszczenie Solidarnej Polski. Politycy tej partii za wszelką cenę starali się wtłoczyć ludziom do głowy, że jesteśmy odpowiedzialni za rozbijanie prawicy. Ale się nie udało, bo jednak te 11 proc. wyborców, którzy na nas zagłosowali, to są ludzie nieakceptujący już PiS, tylko popierający Solidarną Polskę.

Ale dostaliście te 11 proc. w okręgu, w którym dominują poglądy prawicowe. W Elblągu w przedterminowych wyborach prezydenta miasta zdobyliście zaledwie 6 proc. poparcia.

To prawda, ale wystawiliśmy tam młodego kandydata, który nie miał nic wspólnego z samorządem i zrobił naszym zdaniem bardzo dobry wynik. To pokazuje, że jest dla nas miejsce na scenie politycznej.

Czy po tej kampanii jest możliwa rozmowa o porozumieniu między PiS a Solidarną Polską?

Rozmowa byłaby wskazana. Ale Mariusz Błaszczak (szef Klubu Parlamentarnego PiS – red.), komentując wyniki wyborów, znowu nas zaatakował, że rozbijamy prawicę, bo gdyby nie my, to ich kandydat miałby 70 proc. głosów. Ja się po prostu tylko uśmiechałam. Jeżeli nie będzie sensownej rozmowy o polskiej prawicy, a jedynie taka narracja, że PiS poradzi sobie samo, to skończy się tak jak zawsze – PiS albo nieznacznie przegra następne wybory parlamentarne, albo je nieznacznie wygra i nie będzie w stanie stworzyć koalicji rządzącej, co obserwowaliśmy w sejmikach.

Jarosław Kaczyński mówił do Zbigniewa Ziobry „synu, wróć”.

Przecież to było wyborcze show. Chodziło o to, żeby pokazać, że oni są dobrzy, a my źli. Problemem jest też otoczenie Kaczyńskiego, zafiksowane na władzy. Oni już widzą się na różnych stanowiskach, a Zbigniew Ziobro jest dla nich realnym zagrożeniem. I na tym polega ból.

A więc dojdzie do porozumienia na prawicy czy nie?

Gdyby pan prezes Kaczyński tego naprawdę chciał i tupnął nogą na swoich przybocznych, to jest to możliwe. A jeżeli się nie uda, to będziemy samodzielnie pracowali na poparcie.

Zastanawiam się zresztą, czy po takiej brudnej kampanii, z którą mieliśmy do czynienia na Podkarpaciu ze strony PiS, naprawdę jest sens upierać się przy porozumieniu. Nie wiem, jak można stać w kościele w pierwszym rzędzie, a potem zrobić coś takiego byłemu opozycjoniście. Człowiekowi, którym komuna poniewierała. A oni się nie zawahali. Nie wiem, czy ci ludzie są w stanie uczciwie zmieniać kraj. Osobiście zaczynam w to wątpić.

—rozmawiała Eliza Olczyk

Jarosław Gowin odszedł z Platformy. Czy zmienia to układ sił na scenie politycznej?

Beata Kempa, Solidarna Polska: Ten ruch wisiał w powietrzu od miesięcy. Pytanie było tylko, kiedy i ile osób odejdzie z PO. Zmienia to scenę polityczną, ale nie na tyle, żeby decydować się na wcześniejsze wybory. Te sugestie wynikają raczej z chęci zdyscyplinowania swojej partii i dotrwania do wyborów w 2015 roku. Bo w szeregach Platformy panuje przekonanie, że przez te dwa lata, które zostały do wyborów, zdołają się odbić. Tym bardziej że na 2015 rok szykują odbiór dużych inwestycji.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!