Telefony między politykami rozdzwoniły się przed południem, gdy pojawiły się pierwsze informacje o zawartości przyszłotygodniowego "Wprost". Tygodnik napisał w sobotę, że posiada nagrania spotkań ministrów rządu Donalda Tuska z prezesem NBP Markiem Belką, a także szefa NIK z biznesmenem Janem Kulczykiem. Na razie nie ma komentarza ani rzecznika rządu, ani NBP. Politycy opozycji domagają się powołania komisji śledczej. Prokuratura i BOR nie będą komentować do czasu zapoznania się z nagraniami.
Część nagrań opublikował "Wprost"
Na razie politycy są ostrożni w komentarzach i wstrzymują się z działaniami do czasu opublikowania większej ilości informacji. Wyłamała się Solidarna Polska. Jej prezes Zbigniew Ziobro ma wystąpić na konferencji prasowej "Upadek państwa - rząd do dymisji!"
Z informacji "Rz" wynika, że decyzji o tym jak zareagować na publikację nie podjął jeszcze PiS. W tej sprawie trwają konsultacje, ale najważniejsi politycy jeszcze się nie spotkali (w weekend rozjechali się po Polsce). - Moim zdaniem ta sprawa ma ogromny potencjał, który zagraża rządowi, ale musimy poczekać, by nie wdepnąć na minę - mówi anonimowo jeden z nich.