Rz: Po kolejnych przegranych wyborach afera spada wam jak z nieba?
Adam Hofman, rzecznik PiS: Zabrakło nam 24 tys. głosów, choć mandatów zdobyliśmy tyle co PO. To jest najgorszy rodzaj porażki z mojego punktu widzenia. Jednak w środowiskach, które popierają PO, się zagotowało. Było to widać także na korytarzach sejmowych, wśród dziennikarzy, którzy raczej jej kibicowali. Te smutne miny, nosy na kwintę, bo wynik eurowyborów zapowiada zwycięstwa PiS. Obóz Donalda Tuska uruchomił po tym remisie strategię integrowania swojego środowiska.
A prawica będzie się integrować?
To, co się wydarzyło teraz, powinno zmienić jakościowo scenę polityczną, dlatego że daje możliwość opowiedzenia się po jednej ze stron. Także tym, którzy nazywają siebie opozycją. Z naszego punktu widzenia to też przyspiesza pewne działania.
Na czym polega to przyspieszenie?