"Rz" dotarła do listu, który Zbigniew Ziobro wysłał do prezesa PiS. Z naszych informacji wynika, że trafił on do klubu tej partii w Sejmie.
Szef Solidarnej Polski nawiązuje w nim do poniedziałkowego spotkania, po którym Kaczyński wyjawił, że Ziobro przedstawił "zaporowe warunki".
"W czasie naszej rozmowy zapowiedział Pan Prezes, kontakt telefoniczny, który miał nastąpić w minioną środę, jak i wyznaczenie osoby, która mogłaby z ramienia PiS prowadzić dalsze negocjacje. W związku z tym, że jak ufam jedynie z natłoku obowiązków do wyznaczenia takiej osoby ani też telefonicznego kontaktu nie doszło, pozwalam sobie przesłać na ręce Pana Prezesa zmodyfikowaną propozycję do dalszych negocjacji" - przekonuje w liście Ziobro.
Informuje w nim, że jego partia nie zamierza się ubiegać o najwyższe miejsca na ewentualnych wspólnych listach (od 1 do 4). "Proponujemy jedynie, by kandydaci SP otrzymali liczbę miejsc na listach wyborczych, proporcjonalną do poparcia uzyskanego w ostatnich wyborach do PE (które wynosiło 4%). Parytet 4% odnosiłby się również do wyborów samorządowych" - sugeruje.
Ziobryści stawiają też postulaty programowe, które miałyby być istotne dla nowej koalicji. Na pierwszym miejscu jest "zdecydowana walka z korupcją i przestępczością". Na kolejnych zaś m.in. poprawa funkcjonowania służby zdrowia, wsparcie dla rodzin i rolników, oraz "uproszczenie prawa i systemu podatkowego".